Ostatni tydzień był pełen większych i mniejszych wydarzeń zarówno w Polsce i na świecie. My pisaliśmy o UFC on Fuel: Zombie vs Poirier w Fairfax, Strikeforce: Barnett vs. Cormier w San Jose, Bellatorze 69 w Lake Charles i M-1 Challenge 32 w Moskwie. W Polsce walczono na Extreme Fighting Sports 2 w Gdyni, XCage 4 w Toruniu, MMA Fight Night Diva Spa w Kołobrzegu, a Artur Kadłubek występował w czeskiej Pradze. Poniżej kilka wyników z innych gal:
Były zawodnik UFC Soa Palelei (MMA 17-3) niestety odebrał Mariuszowi Pudzianowskiemu rekord najszybszego zwycięstwa nad Bobem Sappem (MMA 11-13), odprawiając “Bestię” w 12 sekund na Cage Fighting Championship 21 w Sydney. W innym ciekawym pojedynku niezniszczalny Jeff Monson (MMA 45-13) wypunktował Jima Yorka (MMA 15-5). Na King of the Cage: Wild w Worley w Idaho znany z kilku walk w Strikeforce Lyle Beerbohm (MMA 17-2) poddał balachą Chrisa Ensleya (MMA 5-19).
Kuniyoshi Hironaka (MMA 20-8) obronił tytuł mistrza Shooto w limicie 70 kg demolując i nokautując Brazylijczyka Giovanniego Diniza (MMA 16-6) na Shooto 5th Round w Tokio, walka powyżej. W pojedynku o tytuł w limicie 60 kg Hiromasa Ogikubo (MMA 10-2-2) nieoczekiwanie odebrał pas Koetsu Okazakiemu (MMA 8-2-1), poddając go duszeniem w trzeciej rundzie. Na Pancrase: Progress Tour 6 w japońskim Koza wysoko notowany muszy Mitsuhisa Sunabe (16-7-4) łatwo poddał balachą Toshio Mitaniego (MMA 1-7), a niepokonana Japonka Rin Nakai (MMA 11-0-1) odklepała Kyoko Kimurę (2-1-1).
Na koniec krótka informacja o naszym rodaku walczącym na razie amatorsko w USA. Niespełna dwa tygodnie temu były członek polskiej kadry w Judo i zawodnik Czarnych Bytom Michał Orzeł został amatorskim mistrzem organizacji Fight Republic w wadze średniej pokonując decyzją Matta Liveleya. Pojedynek poniżej:
Monson całkiem nieźle daje radę wciąż
Pierwsze video, może służyć jako instruktaż 🙂 Jak nie umiesz robić leglocków, to ich nie rób 🙂
Shabe Kafo vs Kian Pham – pierwszy twister w tym sezonie na CFC 21
http://www.youtube.com/watch?v=PufNyM5USSE
Palalei lub Monson mogliby być dobrymi przeciwnikami dla ciężkich z naszego podwórka.
Zgadzam się.
Jak Pudzian będzie kiedyś pokonywał takich zawodników tego poziomu to będzie to duży sukces.
ktoś z bilansem 17-3 i ostatnią walką z bobem sappem na pewno przyjedzie do “naszych” ciężkich 😀