Jak właśnie ogłosił sam Urijah Faber w programie The MMA Hour, walka z Bradem Pickettem na UFC w Sacramento będzie ostatnim pojedynkiem w karierze Amerykanina.
“California Kid” to prawdziwy weteran oraz prekursor MMA. To m.in. dzięki niemu niższe kategorie wagowe uzyskały większą uwagę fanów tego sportu. Urijah zdobył co prawda pas mistrzowski dywizji koguciej WEC, jednakże nigdy nie udało mu się wygrać pojedynku o najwyższe laury w największej organizacji na świecie, UFC. W swojej karierze Amerykanin wygrywał z takimi zawodnikami jak Dominick Cruz, Jens Pulver, Raphael Assuncao czy Michael McDonald.
Faber, poza tym, że przez całą karierę mierzył się z absolutną czołówką swojej dywizji, jest także założycielem Team Alpha Male, który reprezentują młode talenty jak Cody Garbrandt oraz Andre Fili. Urijah od zawsze znany był ze swojego zmysłu do biznesu – jest on szefem marki Torque, która sponsorowała wielu zawodników MMA. Jeśli uda mu się pokonać Brada Picketta, będzie to swego rodzaju idealne pożegnanie dla Amerykanina w jego domu – Sacramento.
I git
Dobra decyzja.
Zawsze mnie wkurwiał.
:kis:
Od Fabera niech wszyscy zawodnicy się uczą jak inwestować, budować markę i robić z MMA biznes. Świetny gość, od zawsze go lubiłem, mam sentyment. Zasłużony odpoczynek.
Szkoda, lubię Fabera i będę tęsknił. Dobre walki dawał.
Jeden z moich ulubieńców, trochę mnie irytował trash talkiem przed walką z Cruzem ale ogólnie lubię chłopa. No i jego walki przyjemnie się oglądało.
Picketta powinien pojechać spokojnie.
Szkoda, mógłby jeszcze pobić się te dwa, trzy lata.
@DupoBrody palec ci w oko
:kis:
Mimo, że mistrza UFC nigdy nie zdobył to słyszałem, że zarobas z niego konkretny. Ostatnio mnie irytował, ale zawodnik z niego solidny i w historii mma zapisze się na pewno.
Zawsze myślałem o nim jak o takim średnim wyrobniku tylko. Nie wiem czy przez rekord w ufc 9-6 czy przez to, że mnie po prostu wkurwiał. Mam nadzieję, że Pickett mu najebie na do widzenia.
Jeszcze raz :kis:
Mimo, że mnie wkurwiał to jednak szanuję za to, że wiedział jak rozporządzać hajsem i nie skończył jako żebrak ufc.
Mam nadzieję, że będzie w Hall of Fame!
Jestem rozdarty pomiędzy stwierdzeniem, że miał wyśmienitą karierę i wtrąceniem kąśliwej uwagi o tym, że może pozwoli Pickettowi zachować oczy. Strasznie u mnie spadł po akcjach z Riverami.
View attachment 4624
Nigdy nie byłem jego fanem, nie będę płakał.
Za leb do interesow wielkie brawa ale w kazdej walce bylem zawsze za jego rywalem obojetnie z kim nie walczyl… Chwali sie takich gosci ktorzy nie rozjebali kasy a dobrze zainwestowali i to pewnie nie koniec jeszcze jego pomyslow.
Możesz wyjaśnić? Bo nie mam pojęcia jakie interesy robi Faber i chętnie bym się dowiedział 🙂
Napisałem w artykule. Właściciel marki Torque, Team Alpha Male, zajmuje się obrotem nieruchomości razem z tatą (remontują i sprzedają domy), teraz zainwestował w UFC Gym.
Nigdy go nie lubliem. Mam nadzieje, ze na koniec obskoczy wpierdol.
View attachment 4625
Faber to taki Adaś Miauczyński w UFC, nigdy jego fanem nie byłem, ale przyznać trzeba że zawodnik dobry.
I kutas mu na brodę… tzn. na drogę.
Pickett też skończony już powinien podziękować
Faktycznie. Cóż, nie wiedziałem, że Torque tak dobrze prosperuje.
Szkoda. Liczyłem na to, że zobaczę jeszcze walkę Urijah z Dillashawem :mamed:
http://www.torque1.net/shop/men/nick-diaz-collection/
Come on, SON!
Trzeba przyznać, że przez wiele lat był w czołówce. Niech na emeryturze kupi wędkę i zacznie chodzić na ryby.
Farewell Uriah.
Bardzo dobrze, trzeba wiedzieć kiedyś skończyć! Pozdro Jurek!
Wiecznie drugi Urijah Faber 😎