Mackenzie Dern, która po ostatnich problemach z robieniem wagi zdecydowała się na skorzystanie z usług UFC Performance Institute, jest bardzo zadowolona z tego czego się tam dowiaduje i uczy.

Uczę się tu każdego dnia, każdego dnia przyswajam coś nowego i dowiaduję się co było problemem w przypadku mojej wagi. Teraz gdy pracuję z UFC zamierzam wracać tu co cztery tygodnie i robić testy, żeby zobaczyć jak moje ciało reaguje na zmiany.

Dern w rozmowie z serwisem Combate dodała również, że dzięki nowej współpracy nie planuje zmieniać kategorii wagowej.

Wszyscy uważają, że ze swoją budową ciała pasuję do kategorii słomkowej, więc planuję dalej walczyć w tej wadze. Chcę jednak podejść inaczej do diety i treningu, żebym nie musiała zbijać tyle wagi. Chcę zbijać jej znacznie mniej, a po walce nie chcę mocno jej zwiększać.

W rozmowie poruszono również temat powrotu Dern do oktagonu UFC. Zawodniczka nie wie jeszcze z kim może zawalczyć, ale chciałaby wystąpić podczas gali UFC 230, która odbędzie się 3 listopada w Nowym Jorku.

3 KOMENTARZE

  1. Sorry ale tak ulana to się nadaje do zapasów łóżkowych, a nie do walki w 115 🙂 Ta dziewczyna będzie miała ogromne problemy z cięciem wagi do tego limitu i jak nie ogarną jej profesjonaliści to skończy wyniszczona jak Johnny Hendricks. Bo w wyższych wagach przy takiej Holly albo Nunes, wygląda jak młodsza siostra.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.