Mateusz Gamrot ma już za sobą pierwsze starcie w UFC. Polak został pokonany na punkty przez Gurama Kutateladze. Tuż po walce pojawiło się jednak dużo głosów mówiących o tym, że to jednak Mateusz był lepszy w tym pojedynku, a sam Guram po starciu powiedział, że jego zdaniem nie wygrał z Mateuszem. Obaj zawodnicy otrzymali również bonus za walkę wieczoru. W najnowszej rozmowie z Arturem Mazurem dla serwisu Mateusz Gamrot zdradził również, że zaraz po starciu rozmawiał z matchmakerem UFC, Seanem Shelbym.

Sean Shelby podszedł do mnie po walce i powiedział, że starcie mu się bardzo podobało. Zaprosił mnie od razu do Vegas na galę. Myślę, że to dużo znaczy. Samo to, że dostałem bonus za walkę wieczoru w pierwszym starciu, myślę dużo znaczy. W pewien sposób gdzieś tam może ze strony UFC jest to rekompensata za krzywdzący werdykt.

Mateusz dodał też, że ważne jest to, aby walka podobała się fanom.

Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło. Koniec końców liczy się dobre show i żeby ludziom, fanom się to podobało. I myślę, że to się udało zrobić i fanom się podobało.

Zanim Mateusz Gamrot trafił do UFC, w swojej karierze zdobył dwa pasy różnych kategorii wagowych KSW. W ostatnich walkach dla polskiej organizacji decyzjami sędziów pokonał Mariana Ziółkowskiego i Klebera Koike Ebrsta, przed czasem skończył natomiast Normana Parka. Wcześniej w klatce organizacji KSW Gamrot pokonywał między innymi Marifa Piraeva, Mansoura Barnaouiego czy Grzegorza Szulakowskiego.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.