Jak jest zmęczony "money fightami" to ich kurwa nie organizuj gamoniu. Wszyscy są zmęczeni tym, że każdy chce walczyć z Conorem czy super fighty. Tylko, że ty Danka masz nad tym władzę! Męczy cię to? To nie organizuj! Leć rankingami i drabinkami. Kilku zawodników pogada i nie dostanie to reszta też się oduczy, a tak dajecie przyzwolenie na takie działanie bo wszyscy widzą, że można sobie taką dziwną walkę wyszczekać, wystarczy tylko trochę cierpliwości.
Prawdziwe super fighty to takie według drabinki (patrz. Tony vs Khabib…będe jeszcze w żałobie przez długi czas,)
Jak jest zmęczony "money fightami" to ich kurwa nie organizuj gamoniu. Wszyscy są zmęczeni tym, że każdy chce walczyć z Conorem czy super fighty. Tylko, że ty Danka masz nad tym władzę! Męczy cię to? To nie organizuj! Leć rankingami i drabinkami. Kilku zawodników pogada i nie dostanie to reszta też się oduczy, a tak dajecie przyzwolenie na takie działanie bo wszyscy widzą, że można sobie taką dziwną walkę wyszczekać, wystarczy tylko trochę cierpliwości.
Prawdziwe super fighty to takie według drabinki (patrz. Tony vs Khabib…będe jeszcze w żałobie przez długi czas,)
… albo GSP, albo… Bispingiem.