Cris „Cyborg” Justino, która podczas grudniowej gali UFC 232 ma zmierzyć się z Amandą Nunes, podchodzi do tego boju nie tylko jak do sportowej rywalizacji. W rozmowie z serwisem Fansided stwierdziła bowiem, że Nunes jest zdrajczynią.

Brazylijskie słowo „Creonte” oznacza zdrajcę. To żenujące, że UFC uczyniło Amandę pierwszą brazylijską mistrzynią, a ona zamiast reprezentować Brazylię, reprezentuje American Top Team. Za każdym razem gdy wychodzi do klatki jako część zespołu American Top Team, obraża brazylijskich fanów. Przecież to ten sam klub, w którym trenuje Colby Covington. On obrażał Brazylię tak bardzo, że UFC martwiło się o jego bezpieczeństwo i przeniosło walkę z Rafaelem dos Anjosem z Brazylii do USA. A Nunes każdego dnia trenuje w tym samy klubie co on. Ma tych samych trenerów.

Justino dodała, że nie wyobraża sobie podobnej sytuacji w Brazylii.

W Brazylii coś takiego nigdy by się nie wydarzyło. Wyobraźcie sobie Chaela Sonnea wchodzącego do klubu Chute Boxe, gdzie trenują Wanderlei Silva i Anderson Silva. Myślicie, że pozwolili by mu tam trenować, po tym co mówił o naszym kraju? Nie. Broniliby brazylijskiego honoru. Amanda nie ma szacunku dla Brazylii. 29 grudnia zawalczę dla wszystkich Brazylijczyków i dam Amandzie lekcję szacunku.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.