Ilir Latifi (MMA 14-8) zdecydował się na przejście z wagi półciężkiej do królewskiej kategorii wagowej. W debiucie w wadze ciężkiej przegrał na punkty z Derrickiem Lewisem (MMA 23-7), jednak uważa, że to on powinien był zostać zwycięzcą tej walki.

Zobacz również: „Czarna Bestia” wygrywa na UFC 247! Nieudany debiut Ilira Latifiego w wadze ciężkiej

Najpierw chciałbym podziękować mojej rodzinie, przyjaciołom, kolegom z maty i wszystkim ludziom, którzy mnie wspierali. Gdy zdecydowałem się na to wyzwanie i walkę z Lewisem na jego terenie, ludzie uważali, że zwariowałem. Wychodząc w sobotę do tej walki, wiedziałem, że nie będzie łatwo. Tłum był tam dla niego i sędziowie też… Moim zdaniem wygrałem tę walkę i wiele osób widziało to starcie w ten sam sposób. Jest jednak jak jest.

Latifi przedstawił swoje spojrzenie na ostatnie starcie kontaktując się z fanami w mediach społecznościowych. Przy okazji napisał również kilka zdań w sprawie punktowania walk.

Jako zawodnicy poświęcamy wiele dla tego sportu i smutne jest widzieć, jak pogrywa się z ludzką pracą i poświęceniem. Liczę, że w przyszłości zobaczymy sędziów i system punktowania, który zostanie stworzony dla MMA przez ludzi z doświadczeniem, np. przez zawodników i trenerów, którzy mają lepsze rozumienie tego sportu i lepiej potrafią go oceniać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.