Wygląd nie walczy. Andy Ruiz Jr nowym mistrzem!

Andy Ruiz Jr (33-1-0) dzisiaj o godzinie 5:15 zszokował świat, pokonując Anthony’ego Joshue (22-1-0) przez TKO w 7 rundzie. Dla Anglika był to debiut na Amerykańskim ringu. Gala odbyła się pod przewodnictwem streamingu DAZN, który między innymi transmituje Bellator MMA. Stawką pojedynku były pasy: WBA (super), WBOIBF oraz IBO. Od teraz to 29-letni Meksykanin jest ich posiadaczem i pozostaje mu już tylko do zgarnięcia pas WBC, który dzierży Deontay Wilder (41-0-1). Nie będzie to łatwe zadanie, gdyż „Bronze Bomber” ma zaplanowany pojedynek rewanżowy z Luisem Ortizem (31-1-0) w drugiej połowie 2019, a później stanie po raz kolejny do Tysona Fury’ego (27-0-1) w 2020 roku.

Sam pojedynek Joshuy oraz Ruiza zapewnił świetne widowisko. Już na samym początku transmisji pokazano, że MSG w Nowym Jorku zapełnione jest do ostatniego miejsca na trybunach. Od samego początku Anthony wyglądał na bardzo skupionego, jednak podczas hymnów żuł swój ochraniacz na zęby i wydawało się, że jest lekko zdenerwowany pierwszą walką w USA.

Pierwsza runda przebiegała bardzo spokojnie. Andy próbował wywierać lekki pressing na swoim rywalu, ale lewa ręka Joshuy punktowała i stopowała Meksykanina. Widać było, że pretendent chciał skracać dystans, jednak jego ciosy sierpowe lądowały na podwójnej gardzie Anglika. Ciekawym momentem była końcówka, kiedy AJ trafił prawym krzyżowym i dołożył do tego lewy sierp, a Ruiz stał, jakby ciosy nie zrobiły na nim wrażenia.

Na samym początku drugiej odsłony Andy rzucił się z ciosami na Joshuę, jednakże ten przeszedł do klinczu, szukając od czasu do czasu mocnego podbródkowego, którym m.in. podłączył Kliczkę. Dalsza część przebiegła bardzo spokojnie, obaj zawodnicy pracowali lewym prostym na dół oraz na górę, nie było znaczących ciosów.

Trzecia runda zdecydowanie przejdzie do historii tego sportu. Joshua na samym początku wyprowadził zabójczą kombinację- prawy podbródkowy i lewy sierpowy, ciosy zdecydowanie odczuł Ruiz i padł na deski. Po chwili jednak wstał, a mistrz rzucił się na niego z lawiną ciosów, skracając dystans, mimo to został skarcony lewym sierpowym na ucho i zapoznał się z deskami po raz pierwszy. Niesamowity zwrot akcji, gdyż do końca pozostało półtorej minuty. Kolejne sekundy pojedynku to klincz Joshuy, lecz przed końcem został trafiony pod raz drugi serią ciosów i mieliśmy kolejne liczenie. AJ wstał i uratował go gong.

W czwartym starciu to Andy narzucił tempo. Joshua skupiał się na obronie i nie atakował. Tę rundę wygrał pretendent, a podczas minutowej przerwy w narożniku trener Joshuy powiedział, że wracają do pojedynku.

Piąta odsłona to przede wszystkim powrót do lewego prostego i wysoko trzymana prawa ręka mistrza. Z pewnością nie były to ciosy dynamiczne, nie zobaczyliśmy także kombinacji. Wydawało się, że jeżeli Ruiz ruszy do przodu, to Anthony będzie miał spore problemy, gdyż nawet przez podwójną gardę odczuwał ciosy.

Przez dwie minuty szóstej rundy to Joshua kontrolował ringową potyczkę. Nie dawał skracać dystansu Amerykaninowi z meksykańskimi korzeniami, jednak na minutę przed końcem to Andy obił korpus Anglika i trafiał kombinacjami. Anthony po raz kolejny zgubił rytm i cofnął się.

Sensacja nastąpiła w siódmej rundzie. Po 30 sekundach „Destroyer” rzucił się na rywala i dopiął swego. Anthony Joshua po raz trzeci na deskach! W oczach Anglika widać wielkie zaskoczenie, wstaje, próbuje atakować, jednakże sierpowe Ruiza dochodzą do głowy i zrezygnowany AJ liczony po raz kolejny. Zraniony cofa się do narożnika i nie chce podejść do sędziego ringowego, więc ten przerywa walkę i mamy pierwszego meksykańskiego mistrza w królewskiej dywizji!

Nie da się ukryć, że Andy sprawił wielką niespodziankę, a w mediach społecznościowych nie brakowało zachwytu. Nie obyło się także bez gorzkich słów w stronę Joshuy m.in. od Deontaya Wildera.

Nie był prawdziwym mistrzem. Jego kariera to kłamstwa, układy i prezenty. Wiadomo już, że to on uciekał!

Po gali oczywiście odbyła się konferencja prasowa, na której głos jako pierwszy zabrał nowy mistrz Andy Ruiz Jr.

Przede wszystkim chcę podziękować Bogu. Nic by się nie udało bez mojego sztabu, a przede wszystkim trenera. Pracowaliśmy naprawdę bardzo ciężko. Chciałem udowodnić wszystkim, że się mylą, wszystkim wątpiącym, że przegram w trzeciej odsłonie. Wiecie co? Teraz jestem pierwszym meksykańskim mistrzem. To błogosławieństwo. Nadal nie mogę w to uwierzyć. To niesamowite.

Następnie wypowiedział się już były mistrz Anthony Joshua.

Szacunek, ciesz się tą chwilą i celebruj ją. Jeszcze się spotkamy. Na razie gratulacje dla ciebie. Przepraszam kibiców, których zawiodłem. Przegrałem z naprawdę mocnym rywalem. Taki jest boks. Ruiz wykonał dzisiaj kawał dobrej roboty, ale ja wrócę.

Walka z „Destroyerem” była dobrowolną obroną AJ’a, więc w kontrakcie jest zapis mówiący o natychmiastowym rewanżu. Eddie Hearn poinformował o tym na konferencji.

Jestem w szoku. Myślałem, że jest po walce, kiedy Ruiz wylądował w trzeciej rundzie na deskach. Anthony dostał potężny cios na skroń i po prostu od tamtego momentu nie mógł powrócić do walki. To jedna z największych niespodzianek w historii ciężkiej. Teraz mój zawodnik musi się odbudować i podejść do rewanżu. Rewanż odbędzie się na przełomie listopada i grudnia w Wielkiej Brytanii. AJ musi wygrać ten rewanż, jest pod ścianą. Presja będzie ogromna, ale ja wciąż uważam, że jest najlepszy na świecie, tylko musi poukładać pewne sprawy.

7 KOMENTARZE

  1. Nie spodziewałem się zobaczyć post bokserski na rocksach, ale zwycięstwa grubego też się nie spodziewałem. Osobiście polecam boxing.pl – dobra stronka.

  2. org jest slaby. Spoznione newsy, informacje o galach na ostatnia chwile, albo tuz po nich. Slabi redaktorzy i ogolnie stagnacja. Nie ma dobrej strony o boksie. W ogole poza rocksami wszystko jest slabe.

  3. Ze swojej strony jestem na tak, ale tylko w przypadku największych eventów i zbiorczo w jednym newsie, nie tak jak o Krülu ; )

  4. Boks? Jak najbardziej na tak. Od tego zaczęła się moja fascynacja mordobiciem.Szkoda że Adaś nie boksował zamiast Ruiza,ogarnąłby.

  5. Lukcy punch ze Szpilką ? 😀 Ja pierdole nie wierzę co czytam 😀 Od kiedy to mierzony prosto i idealnie strzał na szczękę to Lucky Punch ? 😀 Co do Furego to też odsyłam co mówili Pindera i Kostyra. Okej ostatnimi czasy więcej pierdolą ale z jednym trzeba się zgodzić. Nie każdy sędzia by liczył Furego dalej jak do pięciu czy sześciu bo gość był gdzieś daleko w objęciach Morfeusza a też pamiętajmy ,że przy tym wstawaniu były kontrowersje,

  6. Niech KSW ściągnie grubasków z ROAD FC to Janusze i Grażyny też będą dowartościowani, że takie tłuściochy rozjebują naszych jednego po drugim

  7. Boxingrocks.pl ? Mma to mma,  gdybym chciał czytać o boksie wszedłbym na inną stronę poświęconą bokserskiemu światu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.