Rashad Evans, były mistrz UFC, który postanowił wrócić do startów po kilku latach przerwy, nie kryje, że pierwsze zwycięstwo od lat dało mu dużo satysfakcji, ale cały czas nie wie, czy była to jego ostatnia walka.
Rashad Evans odszedł na sportową emeryturę w czerwcu 2018 roku. Teraz jednak postanowił wrócić do startów. Zawalczył podczas gali organizacji Khabiba Nurmagomedova, Eagle FC i pokonał Gabriela Checco.
Evans, który przed tą walką miał na koncie pięć porażek z rzędu, przyznał w rozmowie dla serwisu BJPenn.com, że bardzo zależało mu na tym, aby nie kończyć kariery z samymi przegranymi. Dodał też, że nie wie jeszcze czy będzie dalej walczył.
Cały czas zadaję sobie pytanie o to, czy chcę dalej walczyć? Przemyślę to, ale mam 42 lata. Zobaczymy. Wreszcie mam na koncie wygraną, na której tak desperacko mi zależało. Teraz, gdy już się pojawiła w rekordzie, nie chcę tego zamieniać na porażkę.
Evans po zakończeniu sportowej kariery poświęcił się pracy analityka i komentatora. Ostatni raz w klatce UFC walczył w roku 2018 i przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie z Anthonym Smithem.
Rashad walczył w MMA od roku 2004. Łącznie stoczył 29 pojedynków, z których 20 zakończyło się jego wygranymi.
4 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Maximum FC Heavyweight
Shark Fights Middleweight
UFC Heavyweight
PRIDE FC Lightweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/59353/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>