Marcin Tybura szykuje się do kolejnej walki w organizacji UFC. Polak liczy na to, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, przed końcem roku uda mu się wrócić do oktagonu raz jeszcze.
10 sierpnia do klatki UFC powróci Marcin Tybura. Jego rywalem będzie Sergey Spivak. Panowie mieli okazję zmierzyć się w roku 2020 i wówczas na punkty wygrał Tybura. W programie Koloseum Marcin Tybura przedstawił swoje spojrzenie na ponowne zestawienie z Mołdawianinem.
Ze względu na nazwisko to nie jest dla mnie może ciekawy pojedynek, bo wygrałem z Sergeyem i teraz jest chyba niżej w rankingu. Z drugiej stron on jest też dużo mocniejszym zawodnikiem niż wtedy, gdy walczyliśmy za pierwszym razem. Miał fajną serię zwycięstw i widać, że się przebudował. Inaczej walczy, więc na pewno będzie to zupełnie inny pojedynek.
Tybura dodał również, że jeśli chciałby inną walkę, to musiałby zapewne czekać do jesieni i dodał:
Wolałem pozostać aktywny.
Marcin liczy również na to, że walka ze Spivakiem nie będzie jego ostatnią w tym roku.
Takie są moje plany, żeby toczyć jeszcze pojedynki w tym roku. Będzie sporo czasu, żeby jeszcze coś fajnego stoczyć, ale trzeba się skupić na tym, żeby ta walka wyglądała lepiej niż pierwsza.
12 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
UFC Strawweight
WSOF Bantamweight
Vale Tudo Open
UFC Middleweight
Vale Tudo Open
Vale Tudo Championship
Shark Fights Light Heavyweight
Shark Fights Heavyweight
UFC Welterweight
UFC Heavyweight
ONE FC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/74572/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>