Karolina Kowalkiewicz chciałaby jeszcze w tym roku wrócić do klubu American Top Team i dalej w nim trenować przygotowując się do kolejnych walk.
Podczas gali UFC Vegas 56, która odbyła się 4 czerwca, Karolina Kowalkiewicz pokonała Felice Herrig. Zwycięstwem tym przerwała serię pięciu przegranych z rzędu i nie kryje zadowolenia z takiej sytuacji. Podczas konferencji prasowej po gali Karolina powiedziała:
Czuję się niesamowicie. Wygrałam walkę i wróciłam. To wspaniałe. (…) Przed tą walką zmieniłam wszystko. Wiedziałam, że to jest moja ostatnia szansa, by coś zrobić. Zostawiłam swoją rodzinę i psy w Polsce. Przyjechałam do ATT na Florydzie i spędziłam tu sama dwa miesiące, bez przyjaciół, męża i bliskich. Zaufałam moim trenerom i wygrałam.
Karolina powiedziała również, że Joanna Jędrzejczyk bardzo pomogła jej w organizacji całego obozu przygotowawczego.
JJ, dziękuję ci bardzo. Jestem tu dzięki tobie.
Mówiąc o samej walce Kowalkiewicz przyznała, że dokładnie zrealizowała założony plan. Na początku miała walczyć w stójce, a potem przenieść walkę do parteru i tam zwyciężyć przez poddanie.
Karolina dodała również, że wraca teraz do Polski, żeby odpocząć i wyjechać na urlop, ale potem planuje powrót do USA.
Kocham MMA i UFC. Cieszę się, że jestem częścią UFC, to jest mój dom. (…) Po wakacjach chcę wrócić do ATT i dalej trenować.
Na razie nie wiadomo kiedy i z kim Karolina może zmierzyć się w kolejnym pojedynku. Sama zawodniczka powiedziała, że nie ma jeszcze żadnego planu w głowie i będzie czekać na rozmowy z UFC w tej sprawie.
Karolina bije się dla UFC od roku 2015. W tym czasie w oktagonie stoczyła 13 pojedynków, z których 6 wygrała. W swojej karierze ma zwycięstwa nad takimi przeciwniczkami jak Rose Namajunas czy Randa Markos. W roku 2016 Karolina walczyła o pas mistrzowski UFC, ale musiała uznać wyższość Joanny Jędrzejczyk.