Derrick Lewis bardzo często stosował wysokie kopnięcia, aby trzymać Marka Hunta na dystans. Super Samoan tylko czekał na okazję, aby zbliżyć się do Black Beast i trafić go mocnymi ciosami. Derrick Lewis w drugiej rundzie zrezygnował z tak dużej ilości kopnięć na rzecz kontrowania akcji Hunta. Mark każdym ciosem próbował urwać głowę Derrickowi, jednakże ten dobrze unikał uderzeń Hunta. Super Samoan mimo przyjmowanych ciosów parł do przodu ciągle atakując rywala. Widać było, że Amerykanin zaczyna odczuwać zmęczenie.
Obaj panowie pokazywali jak twarde mają szczęki – ciosy, które powaliłyby większość zawodników nie robiły wrażenia ani na Lewisa, ani na Huncie. Od drugiej rundy to Mark zaczął być bardziej agresywnym zawodnikiem, wywierając presję w oktagonie na Derricka. Pod koniec trzeciej rundy Lewis cofał się, praktycznie uciekając przed Huntem – widać było, że zmęczenie daje się we znaki Amerykaninowi. Hunt, mimo, że walka dotarła do czwartej rundy, nie podpalał się cierpliwie rozbijając Lewisa pod siatką. Weteran Pride wyczuł, iż ciosy na korpus sprawiają sporo problemów jego przeciwnikowi. Lewis wreszcie nie był w stanie inteligentnie się bronić, przez co sędzia przerwał walkę w czwartej rundzie.
TKO!
The Super Samoan @markhunt1974 finishes off @thebeast_ufc with a flurry in the third round! #UFCAuckland https://t.co/8F1K7JtNBF
— FOX Sports: UFC (@UFCONFOX) June 11, 2017
Nie sadzilem, ze Mareczkowi to zajmie az tyle czasu. Zawsze z Mareczkiem.
Moze mi ktos powiedziec jak zawodowy fighter walczacy w UFC moze po 2 rundach walki w dosc wolnym tempie wlasciwie potykac sie wlasne nogi ze zmeczenia? 5Wgl Hunt nie musial zadawac wgl ciosow Lewis by sam sie znokautowal…
A tak wgl ten ostatni lokiec Hunta byl chyba nie legalny, po plecach nie wolno bic