Szef UFC podczas wywiadu po sobotniej gali zdradził że był bardzo bliski podpisania kontraktu na walkę pomiędzy Fedorem Emelianenko, a Brockiem Lesnarem. Niestety z powodu śmierci ojca Fedora do walki nigdy nie doszło:
Prowadziliśmy z nim bardzo zaawansowane rozmowy. Byliśmy nie tak dawno bardzo blisko podpisania umowy z nim. Było to tuż przed śmiercią jego ojca. Wtedy kiedy mówiłem o wielkiej gali UFC na stadionie Dallas Cowboys, to chodziło właśnie o walkę Brocka Lesnara z Fedorem Emelianenko. Pamiętacie kiedy miałem spotkanie z Brockiem i powiedziałem że kiepsko poszło? Tak naprawdę to spotkanie udało się znakomicie. Wszystko poszło dobrze i Brock też chciał tej walki. Ale potem ojciec Fedora zmarł i temat był już nieaktualny, ponieważ on postanowił, że chce spędzać cały swój czas z rodziną.
Poniżej ów wywiad:
No cóż, nie było i nie będzie.
Z jednej strony dobrze z drugiej źle. Pewnie gdyby do niej doszło znów bylibyśmy świadkami detronizacji kolejnej legendy Pride.
Pozeracz_ Kapci chyba nie sądzisz że Lesnar dałby rade przeleżeć na Fedorze 3 rundy? Walka trwałaby do pierwszego celnego strzału w stójce który spowodowałby pozycje embrionalną wrestlera.
Dobrze, że nie została jeszcze ogłoszona oficjalnie.
Fedor by przegral z tym Lesnarem sprzed paru lat 😀 w sumie szkoda, odpowiedzialaby ta walka na pare pytan, ale teraz to juz bez zadnego znaczenia. 🙂
Myślę, że po sprowadzeniu ta walka trwałaby dużo krócej niż 3 rundy, zresztą tak samo w stójcę, tyle że w drugą stronę.
Kolejna legenda Pride upadła tak czy inaczej, fajnie by było gdyby tak się stało w głośniejszej walce.
Tiger32
BigFoot nie miał problemów żeby to zrobić więc lesnar tym bardziej.
Fedor zniszczył by Brocka w pierwszej lub drugiej rundzie
To samo mówiliście przed walkami z Werdumem, BigFootem i Hendo. Wszyscy wiemy jak sie to skończyło 😀
temat o Fedorze i nie ma miliarda komentów i wielkiej napiny? robię się stary.
Cieszę się, że ta walka nie doszła do skutku, a najbardziej z tego, że jej nie ogłoszono. Nie ma szans, żeby taka walka spełniła oczekiwania 🙂
A Brock chyba potrafiłby zrobić to co BigFoot. Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej.
Róznica 20 kg…
Nie należy zapominać o tym, że Fiodor w walce z BigFootem był chyba w najgorszej formie w karierze. Znacznie lepiej wyglądał już nawet z Monsonem, czy Ishiim. Tak czy inaczej byłaby to walka dwóch schorowanych, kontuzjowanych zawodników. Wierzę jednak, że Cesarz by wygrał przed czasem.
Mnie ciekawi jaka kasa wchodzila w gre przy tej walce.
Najlepszy Fedor poddałby najlepszego Lesnara
“Tate” mam tylko jednego
Ojj baardzo duża, 1,5 miliona to pewnie mało 😉
@Brasil
"Fedor by przegral z tym Lesnarem sprzed paru lat :D"
Najgłupszy komentarz, jaki w życiu widziałem.
Każdy Fedor (najlepszy, najgorszy) poradziłby sobie bez trudu z Lesnarem.
^up
hahah a jednak! zaczyna się 😀 hurrra!!!
RELEASE THE KRAKEN
@qweq3 przykro mi, ale nabity ogórkami rekord Fedora nie stanowi o tym, ze to taki kozak jak go przedstawiają, co udowodnił chociazby A.Silva. Nie mowie ze wiekszosc to slabi zawodnicy, szacun za pokonanie Crocopa, Randelmana czy Big Noga mu sie nalezy, ale tych naprawde rzeczowych zawodnikow z ktorymi wygrywał było moze z 5? najlepszy Lesnar raczej zniszczylby Fedora w 2010/2011, chyba ze byłby to Fedor z lat swietnosci to mogłoby byc roznie.
dubel, do usuniecia.
Jeden i drugi w mma już nie zawalczą więc szkoda gdybać "co by było gdyby…". Inna sprawa to wątpię czy Dana mówi prawdę. On zawsze mówi to co mu pasuje. Co najmniej przez trzy lata miał czas na zorganizowanie takiej walki i nigdy do niej nie doszło bo coś albo ktoś stawał na przeszkodzie. Uważam też, że Łysy traktuje to jako swoją osobistą porażkę. Jakoś nie może zapomnieć o Fedorze. On zawsze chciał mieć go w swojej organizacji. To jedyne co mu się nie udało. Z resztą rzeczy które miał zrobić poradził sobie rewelacyjnie. Może nawet lepiej niż zakładał. Myślę, że teraz powninien skupić się na zorganizowaniu jakiegoś wielkiego pojedynku typu: GSP vs Spider czy Spider vs JJ. To też będzie mega pojedynek. Może nawet bardziej spektakularny niż Fedor vs Lesnar.
Nie wierzę …. Brock wróci wątpię
czyli kiedy to było gdy jego ojciec zmarł ?
Mauricio : patrzac na to ile PPV sprzedawaly waki Lesnara, walka z fedorem wysrobowala by tem wynik do gigantycznej ilosci. Mysle ze ani Spider, ani gsp ani tym bardziej bones nie sa w stanie tego osiagnac
sierpień 2012r
Miało się odbyć ale nie odbyło.Po co roztrząsać.
cieszę się, że Fedor skończył kariere i dobrze, że nie doszło do tej walki. Z resztą Lesnar też już nie domagał więc po co walka dwóch już wypalonych zawodników
Gdyby Brock nie był schorowany i po operacjach i Fedor był w swoim prime to byłaby ciekawa walka. Ale teraz? Dwóch schorowanych i wypalonych zawodników.
Ojciec zmarl 18 sierpnia 2012 roku wiec temat calkiem swiezy, myslalem ze rozmowy toczyly sie duzo wczesniej
LoL , tez myslalem ze to temat dotyczacy 2 lat wstecz, znaczy sie ze Dana nie odpuszcza i ciegle fedor i lesnar miałby byc w jakichs tam planach?
Tak jak pisałem Dana ma w psychice Fedora. Do konca swoich dni będzie o nim coś mówił:-)
Ja zdecydowanie wolalbym gsp spider albo spider v bones. Faktycznie jesli mialoby juz dojsc do walki miedzy brokiem a fedorem to najlepije z okresy przed przegrana z werduem, wtedy kazdy satwail by na cesarza. Antagonizmy amerykansko rosyjskie oraz medialonosc, rozpozanawnosc Lesnara jaka zdobyl dzieki wrestlingowi mysle ze spowodowalby kilkumilonowe PPV. Spider, GSP, Bones to jednak sportwocy znani tylko fanom mma w stanach (GSP w kanadzie to inny temat)
>Trzeba wziąć pod uwagę, że Fedor w USA nie był tak popularny jak w Japonii
Dlatego zainteresowanie byłoby baaardzo duże. Lesnara oglądaliby wszyscy fani MMA z USA (i ci którzy go kochają i ci którzy nienawidzą), a dzięki Fedorowi dochodzi mega zainteresowanie z Rosji + Japonii.
Fedor to ten co trenował w lesie z niedzwiedziami brunatnymi i żywił sie surowym mięsem aby podnieść skilla?
z resztą coś mi się nie chce wierzyć… pamiętacie jak Dana wychodził najebany z klubu i mówił "Fedor sucks" ?
Dana różne rzeczy mówił o Fedorze. W sumie to on jeździ tylko po tych którzy mu albo w czymś przeszkadzają albo nie może ich mieć.
Z niedzwiedziami to trenował brat Fedora.
Przy całym szacunku do tego jaką drogę przeszedł Lesnar nie dawałbym mu większych szans z Fedorem.
Brasil: Sorry, ale większości twoich komentarzy po prostu nie da sie czytać. CroCop, Arlovski, Nogueira, Sylvia – to dla ciebie ogórki?! Odstaw narkotyki, koleś…
Nie mam zamiaru kolejny raz dyskutować o Fedorze, ale @Brasil nie przesadzaj, przez 10 lat był najlepszym ciężkim, pokonywał wszystkich, Brocka raczej też by pokonał. Podejrzewam, że gdyby Fedor miał lepsze obozy przygotowawcze, a mianowicie trenował w najlepszych gymach w USA, to może do teraz by walczył będąc ciągle w czołówce.
Jakby wtedy Brock pokonał Fedora to UFC otworzyłoby kategorie 120+
Według mnie nie dał by rady Fedorowi te porażki w strikforce były spowodowane pierwszą prawdziwą porażką z Werdumem.
@GSP
A więc mówisz, że porażki były wynikiem porażki 😀
@GSP
A więc mówisz, że porażki były wynikiem porażki 😀
na to wychodzi, ale mimo wszystko nie wydaje się to być jakieś bezsensowne.. po prostu, po przegraniu pierwszej walki po 10~latach, mógł utracić tą pewność siebie, w obawie przed kolejną, może to tylko domysły, ale nie można tego wg. mnie wykluczać..
Porażki wynikiem porażki 😀 Takiej teorii jeszcze nie znałem 😀
byłaby to dobra walka 🙂 osobiście uważam, że wygrałby Fedor
za wysokie progi dla Brocka
Mialem na myśli to, że ta porażka z Werdumem była dlaniego wilekim szokiem przez co stracił wiare w swoje umiejętności i to było widoczne w walce z bigfootem i Hendo.
Times up !
ten temat ma stanowczo za mało komentarzy. Widać, że temat już się przejadł.
@GSP
A z Werdumem dlaczego przegrał? Wcześniej miał zwycięstwa a to powinno powodować dalsze zwycięstwa…
Dla mnie schyłek Fedora był spowodowany tym, że po pasmie łatwych walk, a potem paśmie łatwych wygranych z teoretycznie bardzo mocnymi przeciwnikami – Sylvia, Arlovski, Rogers – Rosjanin trenował coraz mniej, od lat nie robił treningów siłowych, od lat nie jeździł na sparingi z rasowymi przeciwnikami.
Przegrał z Werdumem bo nie sparował przed tą walką z rasowymi graplerami, jego nawyk nieładowania się w trójkąt nie był od jakiegoś czasu utrwalany.
Przegrał z Bigfootem bo nie miał ani siły ani kondycji na rywalizację z kimś o takich warunkach.
Przegrał z Hendo, bo znów zaniedbał sparingi. Po dość typowej sytuacji w klinczu wystawił się na cios, cios którego nie zadałby Sidelnikov, ani Grishin, ale też nie jest tak, że fedor nie ma wiedzy jak uniknąć takich sytuacji. Nawyk nie był utrwalany.
Lesnar po operacji uchyłków jest kaleką i ta walka byłaby marnym widowiskiem, pokazałaby czyja kariera bardziej poleciała na pysk.
Zawsze kibicowałem Fedorowi, ale jedynym solidnym i dużym zapaśnikiem z jakim walczył był Coleman, ew. Randleman, a nie porównywałbym zawodników z HammerHouse do Brocka.
Fedor ważył ok 105, Lesnar do ringu wnosił co najmniej 125 kg, nie tracąc kondycji, mając ogromną eksplozywność, siłę ciosu, gubił się po przyjęciu ciosów, ale potrafił potem wracać do akcji. Dla mnie Brock w primie wygrywa z Fedorem w szczycie formy. Oczywiście Fedor zawsze będzie większą postacią w MMA, największym dominatorem wagi ciężkiej swoich czasów. A to, że czasy się zmieniły a on postarzał jest naturalną koleją rzeczy.
Emelianenko już w walce z Arlovskim był kompletnie bez formy, porażka Fedora była tylko kwestią czasu, a że padło na Werduma. No cóż, trafił się jakiś rywal w formie i poddał go.
I like the way you die, boy.
Lesnar zmasakrował by go co najmniej tak samo jak Silva, bolało by od samego patrzenia.
Fedor swego czasu był zawodnikiem który siał postrach wśród wagi cięzkiej i nie tylko. Ale niestety – nie każdy dominuje wiecznie, Arlovski pokonałby go w stójce, ale szczęka Białorusina zawiniła. Winą porażek Fedora jest to że MMA rozwijało się, a on stał w miejscu. Treningi w Starym Oskolu czy jak to się pisze, brak porzadnych sparing-partnerów (watpie by do walki z Werdumem sparował z czarnymi pasami BJJ, a do walki z Bigfootem z prawie dwumetrowymi z olbrzymią siłą mutantami) nie wystarczyły na późniejsze czasy (kwestia psychy po walce z Fabrycym tez odgrywa swoją rolę).
Fighting is the best thing a man can do with his soul.
Overeem, Bader, Weidman, Siver, Jung, McCall!
@Barnaba
”Dla mnie schyłek Fedora był spowodowany tym, że po pasmie łatwych walk, a potem paśmie łatwych wygranych z teoretycznie bardzo mocnymi przeciwnikami — Sylvia, Arlovski, ROGERS — Rosjanin trenował coraz mniej…”
Walka poprzedzająca walkę z Werdumem czyli walka nr 1 w Strikeforce z Rogersem była ”zaaaaaajebiście łaatwa” dla Fedora. Chyba zapomniałeś ją obejrzeć przed skomentowaniem jej. 😛
Fedor to nie jest reprezentant Polski w piłkę nożną, tylko profesjonalista o charakterze wojownika, więc nie pie***l , że trenował co raz mniej…
ach ta polska mentalność… lol 🙂
docent trollu, tylko potwierdzasz moją tezę. To, że Fedor miał problemy z tak marnym zawodnikiem jak Brett Rogers, tylko potwierdza, że opuścił się w treningach. Jeszcze kilka lat wcześniej w kilka sekund rozprawił się z Zuluzinho. Moim zdaniem Zulus i Rogers to zawodnicy tej samej, niskiej klasy.
No serio, spójrz na to jak, gdzie i z kim przygotowywał się do walk w Pride, a jak do walk w Affliction i Strikeforce. Sam przyznawał w wywiadach, że nie robi już treningów siłowych. To są fakty, nie opinie.
Ja mu nie ujmuję powagi, szacunku i czci, ja tylko twierdzę, że ta walka w tym momencie byłaby walką emeryta z kaleką. Nic ciekawego.
@up
Z tego co pamiętam Rogers był w ścisłej czołówce kiedy walczył z Fedorem.
w pierwszym użytym słowie wobec mnie już mnie obrażasz … naucz się kultury w dyskusji, jest ona potrzebna nawet w internecie 😛
w 2012 roku ta walka nie miałaby sensu, jednak najlepszy FEDOR z najlepszym BROCKiem by wygrał
pozdrawiam Cię serdecznie 😛
Problemem Fiodora było zmęczenie fizyczne i psychiczne, co owocowało brakiem odpowiedniego treningu. Nikt nie jest najlepszy w nieskończoność. Dodatkowo stracił główną motywację – pieniądze, których w młodości bardzo brakowało jego rodzinie.
Nie zmienia to faktu, ż Fiodor to największy dominator wagi ciężkiej wszechczasów. Prawdopodobnie nikt inny nie zdoła być #1 HW przez 7 lat.
Ja jednak marzę o tym, by ten jeden, ostatni raz zobaczyć Cesarza w akcji.
http://www.youtube.com/user/PucziTheFace
zdjecie w temacie jest oryginalne? byl kiedys taki staredown pomiedzy nimi?
nie i nie
Nie.
trochę pomyślunku kolego tło zdjęcia pochodzi z ważenia UFC , a Fedor nigdy nie walczył na UFC, więc jak zdjęcie może być nie przerobione?
nie zawsze bylem na bierzaco, ale bylem na 99% pewny ze to fake, jednak wolalem sie upewnic. Druga sprawa to po co starasz sie byc fajny, skoro koledzy wyzej odpowiedzieli mi na pytanie?
Patrząc na poruszenie jakie sprawiają takie tematy (na zagranicznych forach jest to samo) zastanawiam się czy UFC nie powinno robić eventów na wzór tenisowych Masters…złagodzić zasady (np.2×3 min) i pozestawiać takich weteranów 🙂 to mogło by się udać. Fedor – Lesnar nawet teraz było by wielkim medialnym wydarzeniem, rekordy ppv i frekwencji gwarantowane.
Wielkim wydarzeniem by był, ale i tak do tej walki nie dojdzie.. a szkoda ; )
Rozumiem że fani fedora będą go za wszelką cenę bronić ale wyluzujcie troche. Niektóre próby są na na tyle nieudolne że przestaję śmieszyć a zaczynają irytować. Fedor był najlepszym ciężkim na świecie kiedy liderem był Pride. Skończył się Pride skończył się Fedor a z nim wszystkie gwiazdki tamtej organizacji. W kolejnych walkach Fedor nie prezentował się już tak świetnie. Kwestią czasu było kiedy ktoś zrzuci go brutalnie z tronu. W końcu nadeszła pierwsza porażka. Wszyscy zafascynowani fedorem pisali “wypadek przy pracy” itd. Fakt mi też sie tak wydawało na początku. Potem nastąpiła porażka z BigFootem. Wszyscy fascynaci fedorem wspólnie głosili że to z powodu warunków fizycznych, że bigfoot był większy, cięższy. Kiedy wyraźiłem swoje zdanie że fedor sie skończył zostałem zrównany z błotem. Potem ogłoszono walkę z Hendo. Zapytałem wtedy ironicznie jakie tym razem znajdą wytłumaczenie dla swojego hero jesli przegra ponieważ Hendo jest “emerytem”, z niższej kategorii wagowej. Oczywiście zostałem zwyzywany, co było do przewidzenia. Po porażce z Hendo wszyscy którzy tak po mnie jechali nagle zamilkli. Nie dostałem odpowiedzi co tym razem było przyczyną porażki. Ludzie czas robi swoje. Przychodzą młodsi, lepsi i pokazują starym gwiazdom ich aktualne miejsce w szeregu. Nie ma co dyskutować “co by było gdyby…” Czas pokazał że nikt nie jest “niezniszczalny” na każdego przyjdzie czas. Czas Fedora minął i już nie wróci. Koniec. Kropka.
Założyłeś konto miesiąc temu, a komentowałeś walki Fedora?
Co Fedora, to już w walce z Arlovskim był skończony.
Nie. Wtedy komentowałem z innego konta do którego zapomniałem hasła 😀
@lugase
"Co Fedora, to już w walce z Arlovskim był skończony."
Buhahaha, co głupi komentarz. A z Rogersem (który skończył Arlovskiego w mniej niż minutę) już nie był? No nie był, bo te "skończenie" to tylko twoja opinia.
Zobacz sobie w jaki sposób Fedor przegrał 2 swoje walki. Nie było tam dominacji ze strony rywala. Wielki znawca mma co się wychował na walkach Najmana z Saletą :DD
Hehe. Najpierw obejrzyj te walki.
Ktoś Ci nadał ten tytuł, czy sam go sobie przyznałeś?
I like the way you die, boy.
A ja wolałbym obejrzeć walke Fedora ale nie z Lesnarem a z Randym. Myślę, że byłaby dużo ciekawsza. Na pewno warunkami by byli zbliżeni.
@up
Kiedyś było bardzo blisko i tej walki. I to na prawdę byłoby piękne zestawienie.
O walce z Couturem, swego czasu było chyba nawet głośniej niż o tej z Lesnarem.
I like the way you die, boy.
W sumie to cieszę się, że do tej walki nie doszło. Przykro byłby patrzeć, jak najlepszy ciężki w historii dostaje lanie od gwiazdy wrestlingu, nie ujmując Lesnarowi tego, że swego czasu był nrem 1 w HW.
@Pozeracz_Kapci
A jak się nazywało to konto?
o widze, ze na mapce antka mamy nowe lokalizacje, argentyna i meksyk