„Walczyłem wtedy jak idiota” – Gaethje wspomina pierwsze starcie z Poirierem

Justin Gaethje nie przejmuje się tym, że przegrał pierwsze starcie z Dustinem Poirierem. Uważa, że tamta walka nie będzie miała żadnego wpływu na rewanż. Nastawia się jednak na 25 minut ciężkiej konfrontacji, bo wie, że ani on, ani Poirier nie są zawodnikami, którzy się poddają.

Podczas gali UFC 291 Dustin Poirier po raz drugi w karierze zmierzy się z Justinem Gaethje. W pierwszym starciu to Poirier był górą, ale Justin Gaethje jest zdania, że każda walka jest inna. W rozmowie dla DC & RC stwierdził:

To było pięć lat temu i nie wierzę, żeby mogło być jakimś czynnikiem przy najbliższym starciu. Walczyłem wtedy jak idiota. Każda walka jest inna i to jest wyzwanie, z którym się mierzymy. Z Oliveirą walczyłem jak idiota, a ostatnie starcie rozegrałem perfekcyjnie. Idealnie zawalczyłem też w starciu z Chandlerem.

Gaethje odniósł się również do potencjalnego przebiegu najbliższego pojedynku.

Nie wiem, co się wydarzy w najbliższej walce, ale szykuję się na 25 minut piekła, bo wiem, że zetrę się z gościem, który nigdy się nie poddaje i on wie, że ja mam tak samo.

Do pojedynku Dustina Poiriera z Justinem Gaethje dojdzie 29 lipca w Salt Lake City.

Justin Gaethje w ostatnim boju pokonał Rafaela Fizieva. Do pojedynku doszło w marcu tego roku. Wcześniej Gaethje zawalczył o pas wagi lekkiej z Charlesem Oliveirą, ale został przez niego poddany w pierwszej rundzie pojedynku. Przed tą walką Justin pokonał na punkty Michaela Chandlera.

W swoim ostatnim boju Dustin Poirier zmierzył się z Michaelem Chandlerem i pokonał go przez poddanie w trzeciej rundzie. Wcześniej Dustin zawalczył z Charlesem Oliveirą w starciu o pas i przegrał. Przed tym pojedynkiem był na fali trzech zwycięstw z rzędu. Dwa razy pokonał Conora McGregora i raz Dana Hookera.