Daniel Omielańczuk, podobnie jak Islam Makachaev, został oczyszczony z zarzutów dopingowych przez USADA. Przypomnijmy, w lipcu tamtego roku podano do informacji, iż w teście zrobionym w styczniu znaleziono w organizmie Polaka zakazaną substancję, meldonium. Daniel tłumaczył wtedy, że kuracja spowodowana była względami medycznymi.
USADA podczas śledztwa otrzymała dowód od zawodnika, który potwierdził wcześniejsze tłumaczenia Polaka. Korzystał on z tej substancji jedynie przez krótki okres na przełomie sierpnia oraz września 2015 roku. Gdy tylko dowiedział się on, iż substancja ta została zakazana przez WADA, zaprzestał wszelkich terapii związanych z meldonium. W teście znaleziono jedynie śladowe ilości substancji, co potwierdza wersję Polaka.
Co ciekawe, agencja nie zawsze oczyszcza z zarzutów zawodników, którzy korzystali z tego środka. Abdul-Kerim Edilov został zawieszony na 15 miesięcy za używanie meldonium ponieważ udowodniono, iż stosował on je po wprowadzeniu substancji na listę zakazanych specyfików. Zawodnik nie miał pozwolenia od lekarzy, co potwierdziło jego winę.
Omielańczuk do oktagonu wróci już 18 marca, kiedy to na gali UFC Fight Night 107 w Londynie zmierzy się z Timem Johnsonem, byłym rywalem Marcina Tybury.