urijah_faber_koszula

Jak niedawno poinformował Urijah Faber, jego starcie z Bradem Pickettem podczas gali na UFC on FOX 22 w Sacramento, będzie ostatnim pojedynkiem w karierze. Faber  swoją zawodową drogę rozpoczął w roku 2003. Trzy lata później trafił po raz pierwszy do WEC, a w roku 2011 zaczął walczyć pod banderą UFC. W swojej karierze stoczył 43 pojedynki, z czego aż 33 wygrał. W programie The MMA Hour, powiedział, że nie żałuje końca kariery.

Spędziłem w tym sporcie 14 lat, a moja kariera zawsze toczyła się na szczycie. Miałem walki o mistrzostwo. Dzierżyłem pas. Nie dbam o to co myślą inni. Wiem, co osiągnąłem i jestem z tego powodu bardzo wdzięczny. Nie miałem żadnej poważnej kontuzji. Nigdy nie byłem znokautowany, nie straciłem przytomności przez całą swoją karierę. Kilka razy jakiś cios mną zachwiał, ale nigdy nie byłem ostatecznie znokautowany, ani w walce, ani na treningach.

Faber po zakończeniu kariery nie zamierza jednak zrezygnować ze sportowego stylu życia i chce zająć się innymi rzeczami, które ma na głowie.

Czuję, że nadal jestem w dobrej formie i mam zamiar to kontynuować. Mam zamiar nadal trenować każdego dnia. Chcę być w formie ponieważ to co robię, jest tym co kocham. Mam sporo rzeczy na głowie, mam sporo zainteresowań, które nieco mnie rozpraszają. Jestem szczęściarzem, że mogłem się zaangażować w tę dyscyplinę sportu. Walczyłem praktycznie z wszystkimi w MMA i jestem niesamowicie podekscytowanym następnym pokoleniem zawodników. Jestem podekscytowany rozwojem chłopaków z mojego klubu. Jestem podekscytowany możliwością wejścia do świata rozrywki, tworzenia mojego biznesu i wszystkim innym. Czuję, że nadszedł odpowiedni czas i jestem bardzo wdzięczny WEC, UFC, Danie i Lorenzo. Oni zawsze byli dla mnie dobrzy. Jestem wdzięczny i chcę wyjść do ostatniego pojedynku czując się dobrze i dać niesamowitą walkę. A potem rozpocząć kolejny rozdział.

7 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.