ufc-w-polsce

Od pewnego czasu w tak zwanym środowisku można było zaobserwować wielkie poruszenie (“było kiedyś w pewnym mieście wielkie poruszenie, wystawiano niesłychanie piękne przedstawienie”), spowodowane mającą rzekomo odbyć się w pierwszej połowie bieżącego roku galą UFC w naszym kraju. Przyznam, iż w pierwszej chwili ów szum medialny odebrałem ze sporą dawką rezerwy. Nie był to wszak ani temat nowy, ani specjalnie odkrywczy, a co bardziej istotne – na krajowym rynku nie zaszła żadna większa zmiana od czasu niedoszłej gali z roku ubiegłego, dlatego nie widziałem powodu by oddawać się przedwczesnej euforii. Ot, zwykłe plotki – pomyślałem bez ekscytacji.

Wszak pogłoski o tym, że amerykański gigant ma zamiar promować swoje wydarzenia po naszej stronie Bałtyku krążą w światku MMA mniej więcej od trzech lat. Po raz pierwszy sprawa trafiła “na tapetę” już w kwietniu 2012 roku dzięki Tomkowi Marciniakowi, który po UFC on Fuel 2 w Szwecji wziął na spytki Marshalla Zelaznika, ówczesnego dyrektora ds. rozwoju międzynarodowego, a ten wyraził się pochlebnie o polskim rynku. Oliwy do ognia dolano kilka miesięcy później, kiedy Wojsław Rysiewski także przeprowadził wywiad z Zelaznikiem – po wydarzeniu w Nottingham – i padła w nim jasna deklaracja: organizacja jest gotowa zawitać do Polski w przeciągu najbliższych osiemnastu miesięcy. To rzecz jasna wywołało lawinę komentarzy, a plotkom i spekulacjom nie było końca. Sprawa została skonkretyzowana latem roku następnego, gdy Garry Cook – wtenczas dyrektor generalny UFC na Europę, Bliski Wschód i Afrykę – podczas targów elektronicznej rozrywki Gamescom odbywających się w Kolonii ogłosił, iż największa organizacja świata w 2014 roku zorganizuje jedną ze swoich gal właśnie w naszym kraju. Internet dosłownie eksplodował, wszelkiej maści wróżbici poupychani w portalach branżowych rozkładali karty i tryskali pomysłami – co do miejsca gali, co do walki wieczoru oraz reszty rozpiski. Nie było to oczywiście bezpodstawne, przecież nie codziennie największa organizacja wszechstylowej walki wręcz ogłasza, iż wkracza na nowy rynek. Zresztą UFC faktycznie miało w planach galę w Polsce – pierwotnie na przełomie września i października, później próbowano termin przyspieszyć i zorganizować debiut w maju, co ostatecznie również nie wypaliło.

Sęk w tym, że od tego momentu nie zmieniło się zbyt wiele, a tym bardziej nie zmieniło się na lepsze – przynajmniej w kluczowych dla sprawy kwestiach. Stacja Orange Sport stacza się po równi pochyłej i jest stopniowo wygaszana – ulubione słowo polskich parlamentarzystów ostatnimi czasy – FOX Sports ciągle nie może się na polskim rynku zmaterializować, a Kawulski z Lewandowskim jak dokazywali, tak dokazują – nawet galę w Londynie zapowiedzieli! No, może jedna rzecz zmieniła się na plus: budowana chyba od czasów Kazimierza Wielkiego hala widowiskowo-sportowa w Krakowie została wreszcie ukończona, toteż pojawiła się ciekawa lokalizacja dla zagranicznych inwestorów. Tak czy owak, było to dla mnie za mało, aby się w to masowe poruszenie angażować. Jak widać – całkowicie niesłusznie!

A może słusznie? Przecież już raz doświadczyliśmy oficjalnej zapowiedzi gali w naszym kraju, a mimo to sprawa zakończyła się na głośnych postękiwaniach… z których ostatecznie nic nie wyszło.

Nie, nie – aż takim marudą nie jestem, by w zaistniałych okolicznościach wieszczyć przedsięwzięciu niepowodzenie. Co prawda prawo Murphy’ego mówi, że jeśli coś może pójść nie tak – to na pewno pójdzie, jednak zbliżające się wielkimi krokami pierwsze polskie UFC zdaje się mieć solidne fundamenty. Wydarzenie ogłoszone na dzisiejszej konferencji w Sztokholmie jest już dość mocno nakreślone. Znamy miejsce, datę, oraz wstępną kartę walk. Mimo iż zapowiadana na Gamescom gala również miała rzekomo ustaloną datę – konkretną, nie tylko lakoniczne: na przełomie września i października – a także miejsce (Łódź), to i tak w tym przypadku możemy opierać się na znacznie solidniejszych przesłankach.

Najważniejsza w całej informacji jest oczywiście data: 11 kwietnia 2015. Nie jakieś “przełomy” roku następnego, nie jakieś mydlenie oczu –  że będzie, że na pewno. Konkretnie. Za trzy miesiące, w Krakowie! Hala jest zatem podpisana i nie ma mowy o zmianach. Druga istotna kwestia: główne nazwiska. Mirko Filipović w walce wieczoru, oraz najbardziej znany rodak pod kontraktem Zuffy (spółka do której należy marka UFC) – Jan Błachowicz. Jego rywalem będzie Jimi Manuwa, i tu również mamy podpis na dokumentach. Nie ma więc mowy o zmianach, no chyba że w wyniku kontuzji… tfu!! – wypluwam!  Można także spodziewać się zapewne i innych krajanów: Daniela Omielańczuka, Marcina Bandla, może Pawlaka czy Sajewskiego, abo kogoś debiutującego w organizacji? Ich występów co prawda nie potwierdzono, jednak są raczej pewne – będzie to stanowiło zwyczajowe wypełnienie rozpiski lokalnymi sportowcami. Ostatnia wiadomość, a właściwie brak wiadomości w tym temacie, to telewizja. UFC nie będzie wspierane przez żadną stację przy okazji kwietniowej gali. Z jednej strony jest to wiadomość niepokojąca, ale z drugiej – wręcz przeciwnie.

Jasnym jest już od dawna, że o odpowiedniego partnera telewizyjnego dla największej organizacji MMA świata jest w naszym kraju niezwykle trudno. Wspomniany Orange Sport – z którym UFC już współpracowało – jest w coraz gorszej kondycji i wisi nad nim widmo likwidacji, kiedy tylko dopełnione zostaną wszystkie prawne obowiązki. TVN i jego odnogi skierowane są do zupełnie innego widza, toteż tematyka walk w klatce całkowicie odpada. Co prawda TVN Turbo eksperymentował kiedyś z MMA, a chodzą słuchy, że toczą się właśnie rozmowy na temat produkcji gal PLMMA – lecz zasięg tego kanału nie jest zbyt wielki (niecałe pół procenta udziału w rynku) co z pewnością nie było dla Zuffy zachętą. Telewizja publiczna… wstrętne sformułowanie, naprawdę – tak więc, telewizja publiczna z racji wypełniania “powierzonej jej misji” odpada w przedbiegach.

Polsat wydaje się być odpowiednim wyborem, ale i tutaj sprawa oczywista wcale nie jest. Stacja ze słoneczkiem mocno angażuje się w promocję KSW, a w tym roku jej ramówkę wypełniać mają także mniejsze polskie organizacje. Gdyby do tego grona dołączyło jeszcze UFC z blisko pięćdziesięcioma wydarzeniami rocznie – a przecież zwyczajową praktyką są umowy opiewające właśnie na kilkanaście miesięcy – to o przesyt tematyką nie byłoby trudno, co mogłoby negatywnie wpłynąć na sprzedaż ich konika, Konfrontacji Sztuk Walki. Pomijam już nawet kwestię opłacalności całego przedsięwzięcia dla stacji Solorz-Żaka, nawet przy rozsądnej wycenie licencji przez Amerykanów. Wspominam o tym, gdyż dobrze pamiętamy, jaką sumę w minionym roku organizacja braci Fertittów zażądała od Orange Sport za przedłużenie umowy. Zresztą Zuffa postawiła wówczas zaporowe warunki nie tylko polskim stacjom telewizyjnym – w całej Europie mówiło się o tym, że organizacja chce się pozbyć dotychczasowych partnerów. Z całą pewnością miało to związek z ruszającą wówczas platformą UFC Fight Pass, z którą hegemon branży MMA wiąże spore nadzieje. Co prawda kilka dni temu ogłoszono, że Ultimate Fighting Championship podpisało umowę na transmisję wszystkich swoich gal w 2015 roku z telewizją Russia 2 – lecz Rosja to wielki rynek, w którym potencjalna stopa zwrotu jest znacznie większa niż przyzwoite wyniki sprzedaży internetowej platformy. Poza tym, może to być swoista pierwsza randka z krainą carów – kto wie, jak potoczy się kolejna. Ale mniejsza o Rosję, wróćmy do zbliżającej się wielkimi krokami gali w Polsce.

Tu bowiem dochodzimy do pozytywnego aspektu braku transmisji telewizyjnej. Pokazuje on bowiem dość wyraźnie, że UFC zlustrowało nasz rynek bardzo dokładnie i nie wchodzi na niego po omacku. Całkiem możliwe, że było tak za pierwszym razem – ale zdecydowanie nie teraz! Gdyby nasza scena okazała się zbyt mało atrakcyjna, to Dana White i spółka nie pchaliby się nad Wisłę po raz drugi w tak krótkim odstępie czasu. Tego można być pewnym. To, że ponowna próba wkroczenia na nasz rynek ma miejsce zaledwie kilka miesięcy po pierwotnym terminie obrazuje, iż Amerykanie wszystko dobrze przekalkulowali, a wynik tego rachunku wyszedł zadowalający – nawet bez partnera telewizyjnego. Poza tym umowa z lokalną telewizją jest rzeczą istotną i mogłaby oczywiście w znaczącym stopniu przyczynić się do promocji przedsięwzięcia, lecz nie jest warunkiem sine qua non wypełnienia hali. Wydarzenie sportowe można odpowiednio wypromować poprzez wykupienie powierzchni reklamowych w gazetach, portalach internetowych oraz poprzez zakup czasu antenowego w radiu i telewizji – i brak formalnego partnerstwa nie jest tutaj żadną przeszkodą. Wszak pecunia non olet, co zauważyli już starożytni Rzymianie – pieniądze nie śmierdzą. Zwłaszcza amerykańskie dolary.

Sama kampania reklamowa nie gwarantuje naturalnie pełnej hali – zwłaszcza mieszczącej 17 tys osób “Kraków Areny” – lecz myślę, że w przypadku UFC zadziała efekt nowości i pierwszego razu. Zaledwie przez kilkadziesiąt minut od konferencji i publikacji informacji o tym historycznym przedsięwzięciu otrzymałem kilkanaście wiadomości z zapytaniem o bilety. Z pewnością nie jest to żaden wyznacznik, jednak pewna poszlaka wskazująca na to, iż pierwsze polskie UFC odbije się w środowisku krajowych sportów walki dużym echem. Istnieje bowiem duża grupa fanów nie jeżdżących regularnie na lokalne wydarzenia – czy nawet na większe gale jak nieistniejąca już MMA Attack – a na KSW patrzących przez pryzmat Pudzianowskiego, co niespecjalnie skłania ich do kupowania biletu. Jestem jednak przekonany, że duża część z nich na pierwsze w kraju UFC się wybierze. Mało tego! Myślę, że samo środowisko fanów sportów walki po południowej stronie Bałtyku jest w stanie zapewnić wydarzeniu sporą frekwencję – zakładając oczywiście w miarę rozsądne ceny biletów, co będzie rzecz jasna sprawą kluczową. Pozytywnie na kwestię sprzedaży wpłynąć powinno również to, paradoksalnie, że pierwszy debiut nie doszedł do skutku. To trochę tak, jakby pokazać dziecku lizaka, ale nie pozwolić mu go polizać. My jesteśmy owymi dziećmi, a UFC trzyma w ręku słodycz na patyku i sprawia, iż cieknie nam ślinka. Naturalnie ów “trik” potentat branży MMA będzie mógł wykorzystać tylko raz, bo kolejne – hipotetyczne – wydarzenie nie wywoła choćby porównywalnego zainteresowania. Ale o to nie mamy się co na razie martwić.

Innym, bardzo cennym, asem trzymanym w rękawie Dany White’a jest Asia Jędrzejczyk. To, że miesiąc wcześniej najlepsza Polka w MMA walczy o pas wagi słomkowej nie jest przecież sprawką przypadku! Ewentualna wygrana z Carlą Esparzą – a są ogromne szanse, że Olsztynianka stanie się trzecim w historii mistrzem UFC ze Starego Kontynentu – siłą rzeczy odbije się szerokim echem wśród krajowych mediów, a o lepszą promocję gali mającej miejsce cztery tygodnie później trudno nawet zabiegać. Z pewnością występ Asi wzmocni marketing zapowiedzianego dziś UFC, ale i odwrotnie – pierwsze polska gala Ultimate Fighting Championship w Polsce pozytywnie przełoży się na informacje o walce Joasi.

Atutem przedsięwzięcia będzie także bez cienia wątpliwości powracający do Opatentowanego Oktagonu Mirko Filipović! Dla wydarzenia w sercu Europy “Cro Cop” może okazać się niczym niebieska pigułka dla starszego pana. Bo istotnie, patrząc obiektywnie – dla fana MMA spoza Polski ta gala może jawić się właśnie takim mało sprawnym starszym panem. Bez względu na to, jak wielkim świętem będzie ona dla nas, dla przeciętnego Amerykanina… czy nawet Europejczyka, będzie to jedna ze słabszych kart na przestrzeni ostatnich miesięcy. Tymczasem Filipović cały czas przyciąga rzesze wiernych kibiców i nie ma podstaw sądzić, aby tym razem miało być inaczej. Lokalnych kibiców przyciągnie z kolei Błachowicz. Cieszyniak nie był co prawda największą gwiazdą Konfrontacji Sztuk Walki, jednak nie można mu odmówić popularności. Na pewno przyciągnie swoim nazwiskiem pokaźną grupę kibiców, nawet tych okazjonalnych.

Wybór Krakowa uważam natomiast za więcej niż trafny. Jedno z najbardziej znanych polskich miast, z dobrymi połączenia lotniczymi i odpowiednią infrastrukturą – no, może poza drogami, ale to w tym przypadku jest mało istotne. Co rok miasto królów odwiedza dziewięć milionów obcokrajowców, więc żaden fan MMA spoza Polski nie powinien mieć obaw, że jedzie w dzicz na pastwę polarnych niedźwiedzi. Niemcy, Czesi, Słowacy – czy nawet Węgrzy i Austriacy – także trudności z dotarciem mieć nie będą. Bez wątpienia jest to nieporównywalnie dogodniejsza lokalizacja niż planowana na ubiegły rok Łódź. No i hala. “Kraków Arena” to najnowocześniejszy obiekt tego typu w kraju, bardzo uniwersalny i łatwy do skonfigurowania pod MMA. Trudno o lepszy wybór. Pytaniem otwartym pozostają tylko bilety, a właściwie ich cena. Nie chcę zgadywać na ile najtańsze miejscówki wyceni organizacja, myślę jednak, że badając nasz rynek spece z UFC wzięli pod uwagę poziom zamożności Polaków – toteż ceny zostaną odpowiednio skalibrowane. Oczywiście wpłynie to na dochód wydarzenia, lecz dochód może nie być wcale gorszy – albo dużo gorszy – od np. gal w Wielkiej Brytanii. Wszak koszty logistyczne będą mniej więcej podobne, a krajowe ceny są w wielu przypadkach kilkukrotnie niższe niż w krajach “starej Unii”. Do takich wniosków skłania również wielkość samej hali, wszak 15-17 tys biletów można całkiem sensownie podzielić, zapewniając zarówno tanie, jak i odpowiednio drogie miejscówki.

I za to trzeba teraz trzymać kciuki! Pierwsze polskie UFC, to przecież święto mieszanych sztuk walki! Niesłychanie przykro by było nie pojechać na nie właśnie ze względu na koszty.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

45 KOMENTARZE

  1. zajebiście to wygląda, każdy już od tygodnia miał artykuły i wywiady gotowe i jak tylko to zostało potwierdzone – boom artykuł na 5 stron na ten temat 😀

  2. zajebiście to wygląda, każdy już od tygodnia miał artykuły i wywiady gotowe i jak tylko to zostało potwierdzone – boom artykuł na 5 stron na ten temat 😀

  3. Tak, autor chyba ten artykuł miał już dawno napisany, tak na wszelki wypadek : ) Jedno też jest pewne.. nie możemy tego zjebać bo chyba każdy z nas by chciał UFC w naszym kraju choć raz na rok.

  4. Tak, autor chyba ten artykuł miał już dawno napisany, tak na wszelki wypadek : ) Jedno też jest pewne.. nie możemy tego zjebać bo chyba każdy z nas by chciał UFC w naszym kraju choć raz na rok.

  5. No co wy @Jakub Bijan pisał od momentu ogłoszenie przecież to poetycki geniusz 🙂 😉 mozg wybucha od nadmiaru informacji. Tekst na plus jak zawsze:cool:

  6. Myślę że ta gala realnie zweryfikuje potencjał i faktyczną popularność MMA w Polsce, gdzie MMA mylone jest z KSW, organizacje dające dobre, sportowe zestawiania padają jak muchy, a nazwiska Błachowicz czy Jędrzejczyk obstawiam że kojarzy 1 lub 2 na dziesięć spotkanych na ulicy losowych osób, do tego dochodzi relatywnie krótki czas na promocję eventu, brak transmisji czy współpracy z jakąkolwiek telewizją, i niewiadoma jaką są ceny biletów, dla tego jak dla mnie wypełnienie 18k hali w Krakowie to póki co abstrakcja, chociaż chciałbym się mocno mylić.

  7. Myślę że ta gala realnie zweryfikuje potencjał i faktyczną popularność MMA w Polsce, gdzie MMA mylone jest z KSW, organizacje dające dobre, sportowe zestawiania padają jak muchy, a nazwiska Błachowicz czy Jędrzejczyk obstawiam że kojarzy 1 lub 2 na dziesięć spotkanych na ulicy losowych osób, do tego dochodzi relatywnie krótki czas na promocję eventu, brak transmisji czy współpracy z jakąkolwiek telewizją, i niewiadoma jaką są ceny biletów, dla tego jak dla mnie wypełnienie 18k hali w Krakowie to póki co abstrakcja, chociaż chciałbym się mocno mylić.

  8. @ALIG8R, myślę, że UFC nie ograniczy się do plakatów i zasponsoruje parę artykułów, informacji w mediach, coś w stylu Count Down na ogólnopolskiej telewizji, jakiś dokument. Jeśli Polsat się włączy to pewnie promocja będzie spora, wraz z drobnym aspektem edukacyjnym – ale mogę się mylić. Nie wiem jak to wyglądało przed pierwszą galą w Szwecji, Niemczech czy Irlandii.

  9. @ALIG8R, myślę, że UFC nie ograniczy się do plakatów i zasponsoruje parę artykułów, informacji w mediach, coś w stylu Count Down na ogólnopolskiej telewizji, jakiś dokument. Jeśli Polsat się włączy to pewnie promocja będzie spora, wraz z drobnym aspektem edukacyjnym – ale mogę się mylić. Nie wiem jak to wyglądało przed pierwszą galą w Szwecji, Niemczech czy Irlandii.

  10. nie wierze, to ktoś oprócz Morozowskiego wiedział o dacie gali UFC w Polsce, miejscu i jej uczestnikach ?

  11. nie wierze, to ktoś oprócz Morozowskiego wiedział o dacie gali UFC w Polsce, miejscu i jej uczestnikach ?

  12. Jakub Bijan

    Innym, bardzo cennym, asem trzymanym w rękawie Dany White’a jest Asia Jędrzejczyk. To, że miesiąc wcześniej najlepsza Polka w MMA walczy o pas wagi słomkowej nie jest przecież sprawką przypadku! Ewentualna wygrana z Carlą Esparzą – a są ogromne szanse, że Olsztynianka stanie się trzecim w historii mistrzem UFC ze Starego Kontynentu – siłą rzeczy odbije się szerokim echem wśród krajowych mediów, a o lepszą promocję gali mającej miejsce cztery tygodnie później trudno nawet zabiegać. Z pewnością występ Asi wzmocni marketing zapowiedzianego dziś UFC, ale i odwrotnie – pierwsze polska gala Ultimate Fighting Championship w Polsce pozytywnie przełoży się na informacje o walce Joasi.

    Dokladnie tak bedzie, trafiles w sedno tarczy Jakubie 😀

  13. Jakub Bijan

    Innym, bardzo cennym, asem trzymanym w rękawie Dany White’a jest Asia Jędrzejczyk. To, że miesiąc wcześniej najlepsza Polka w MMA walczy o pas wagi słomkowej nie jest przecież sprawką przypadku! Ewentualna wygrana z Carlą Esparzą – a są ogromne szanse, że Olsztynianka stanie się trzecim w historii mistrzem UFC ze Starego Kontynentu – siłą rzeczy odbije się szerokim echem wśród krajowych mediów, a o lepszą promocję gali mającej miejsce cztery tygodnie później trudno nawet zabiegać. Z pewnością występ Asi wzmocni marketing zapowiedzianego dziś UFC, ale i odwrotnie – pierwsze polska gala Ultimate Fighting Championship w Polsce pozytywnie przełoży się na informacje o walce Joasi.

    Dokladnie tak bedzie, trafiles w sedno tarczy Jakubie 😀

  14. @Fresh tym bardziej żałosne było zaprzeczanie temu wydarzeniu w szczególności w wykonaniu Jurkowskiego. Nie będę tutaj cytował, ale coraz bardziej jedzie celebrytą od gościa do którego miało się kiedyś szacunek za walki w KSW.

    Jak dla mnie Wojtek podgrzał atmosferę i dzięki temu więcej ludzi się zainteresowało tematem.

    Kiedyś MMARocks też dbało o newsy z pierwszej ręki, ale teraz to na łatwiznę. Szkoda.

  15. Dobry art Jakubie;)

    Co do mmanews i nazywania mnie celebryta: Wojtek M rozpoczął wróżenie z fusów informacją o main evencie Janka Błachowicza. Z tym, że w tym samym momencie zawodnik o tym nie wiedział. Ba, nie wiedział nawet, ze bedzie bił się na potencjalnej gali w Polsce. Chyba nie muszę tłumaczyć skąd to wiem…

    Jestem zwolennikiem rzetelności informacji, a nie plotkowania. Podgrzać to można co najwyżej zupe.

    Osobiście bojkotuje ten portal po tym, jak prywatną rozmowę zamienił w newa na portalu. To już nawet nie jest niesmaczne i świadczace o nim, że jest zwykła hieną, a nie żadbym redaktorem ( etyka dziennikarska ważna rzecz).

    Koniec tematu. Cieszmy się, że mamy UFC w Polsce,a nie licytujcie kto pierwszy co ogłosił. Teraz trzeba powalczyć o media nie związane na codzień z MMA i to powinno być lcelem głównym i rocksów i każdego innego portalu. My już wiemy. Czas aby dowiedział się ” Kowalski”

  16. Jakub Bijan

    Dzięki "Juras"! Zgadzam się w całej rozciągłości, co do jednego i drugiego;)

    Ehh, komentarza Jurasa nie widać na cohones. A szkoda:)

  17. Jakub Bijan

    Dzięki "Juras"! Zgadzam się w całej rozciągłości, co do jednego i drugiego;)

    Ehh, komentarza Jurasa nie widać na cohones. A szkoda:)

  18. Arlovski

    Ehh, komentarza Jurasa nie widać na cohones. A szkoda:)

    Rzeczywiście, synchro ssie! Wklejam jako cytat.

    jurasmma

    Dobry art Jakubie;)

    Co do mmanews i nazywania mnie celebryta: Wojtek M rozpoczął wróżenie z fusów informacją o main evencie Janka Błachowicza. Z tym, że w tym samym momencie zawodnik o tym nie wiedział. Ba, nie wiedział nawet, ze bedzie bił się na potencjalnej gali w Polsce. Chyba nie muszę tłumaczyć skąd to wiem…

    Jestem zwolennikiem rzetelności informacji, a nie plotkowania. Podgrzać to można co najwyżej zupe.

    Osobiście bojkotuje ten portal po tym, jak prywatną rozmowę zamienił w newa na portalu. To już nawet nie jest niesmaczne i świadczace o nim, że jest zwykła hieną, a nie żadbym redaktorem ( etyka dziennikarska ważna rzecz).

    Koniec tematu. Cieszmy się, że mamy UFC w Polsce,a nie licytujcie kto pierwszy co ogłosił. Teraz trzeba powalczyć o media nie związane na codzień z MMA i to powinno być lcelem głównym i rocksów i każdego innego portalu. My już wiemy. Czas aby dowiedział się ” Kowalski”

  19. Arlovski

    Ehh, komentarza Jurasa nie widać na cohones. A szkoda:)

    Rzeczywiście, synchro ssie! Wklejam jako cytat.

    jurasmma

    Dobry art Jakubie;)

    Co do mmanews i nazywania mnie celebryta: Wojtek M rozpoczął wróżenie z fusów informacją o main evencie Janka Błachowicza. Z tym, że w tym samym momencie zawodnik o tym nie wiedział. Ba, nie wiedział nawet, ze bedzie bił się na potencjalnej gali w Polsce. Chyba nie muszę tłumaczyć skąd to wiem…

    Jestem zwolennikiem rzetelności informacji, a nie plotkowania. Podgrzać to można co najwyżej zupe.

    Osobiście bojkotuje ten portal po tym, jak prywatną rozmowę zamienił w newa na portalu. To już nawet nie jest niesmaczne i świadczace o nim, że jest zwykła hieną, a nie żadbym redaktorem ( etyka dziennikarska ważna rzecz).

    Koniec tematu. Cieszmy się, że mamy UFC w Polsce,a nie licytujcie kto pierwszy co ogłosił. Teraz trzeba powalczyć o media nie związane na codzień z MMA i to powinno być lcelem głównym i rocksów i każdego innego portalu. My już wiemy. Czas aby dowiedział się ” Kowalski”

  20. Kuba dwie uwagi:
    *nie maruderem a marudą
    *odbić nie rezonansem a echem

    Poza tym ciekawie jak zwykle.

    UFC w Polsce – w pytę! Jeżeli tylko nic nie wypadnie po drodze, z chęcią wybierzemy się z moją piękniejszą połową:)

  21. Kuba dwie uwagi:
    *nie maruderem a marudą
    *odbić nie rezonansem a echem

    Poza tym ciekawie jak zwykle.

    UFC w Polsce – w pytę! Jeżeli tylko nic nie wypadnie po drodze, z chęcią wybierzemy się z moją piękniejszą połową:)

  22. Ten artykuł świetnie mi się czytało. Dzięki!

    Na początku tych najnowszych plotek kiedy w grze była jeszcze Łódź i Gdańsk wydawało mi się że Krk jest najmniej realny przez tą największą ze wszystkich pojemność hali i dużą odległość od krajów skandynawskich. Ale teraz jak widzę w jaki sposób UFC promocyjnie do tego podchodzi, jaka jest data, fakt że będzie CroCop, wszystko w nowej pięknej hali w Krakowie które jest idealne dla turystów to nie mam obaw o końcowy sukces jeśli chodzi o frekwencje. W UFC pracuje nad tym wielu ludzi i z pewnością już bardzo dokładnie obliczyli i oszacowali wszystko i jeśli porywają się na taką halę w naszym kraju to na pewno im się będzie wszystko zgadzać. Z pewnością nie jest wycieczka w trakcie której "zobaczą jak wyjdzie", zawsze jest pewne ryzyko ale widocznie i tak ewentualne koszty czy jakieś straty bilansują się na plus z zyskami.

  23. Ten artykuł świetnie mi się czytało. Dzięki!

    Na początku tych najnowszych plotek kiedy w grze była jeszcze Łódź i Gdańsk wydawało mi się że Krk jest najmniej realny przez tą największą ze wszystkich pojemność hali i dużą odległość od krajów skandynawskich. Ale teraz jak widzę w jaki sposób UFC promocyjnie do tego podchodzi, jaka jest data, fakt że będzie CroCop w ME, walka Aśki miesiąc przed, wszystko w nowej pięknej hali w Krakowie które jest idealne dla turystów to nie mam obaw o końcowy sukces jeśli chodzi o frekwencje. W UFC pracuje nad tym wielu ludzi i z pewnością już bardzo dokładnie obliczyli i oszacowali wszystko i jeśli porywają się na taką halę w naszym kraju to na pewno im się będzie wszystko zgadzać. Z pewnością nie jest wycieczka w trakcie której "zobaczą jak wyjdzie", zawsze jest pewne ryzyko ale widocznie i tak ewentualne koszty czy jakieś straty bilansują się na plus z zyskami.

  24. Yoshi – będąc w "lekkiej" euforii (jaram się jak meczety niebawem!!) za sprawą informacjotoku o UFC i odurzeniu od niewyspania nie będę się rozpisywał, tylko powiem krótko – zajebiście się czytało arta, jak zawsze 😉

  25. Yoshi – będąc w "lekkiej" euforii (jaram się jak meczety niebawem!!) za sprawą informacjotoku o UFC i odurzeniu od niewyspania nie będę się rozpisywał, tylko powiem krótko – zajebiście się czytało arta, jak zawsze 😉

  26. Jak ktoś, wcześniej napisał. Polska dostała szanse i teraz w naszych rękach zostało to czy spierdolimy całą sprawę i następne UFC w Polsce zobaczymy za kilka/kilkanaście lat. czy zachęcimy Dankę i jego towarzyszy do tego, aby nasz kraj odwiedzać raz na rok, czy chociaż raz na 18 miesięcy.

    Jak dobrze pamiętam ostatnia gala w Berlinie nie przyciągnęła kompletu, a zatrzymała się w przedziale 9-10tyś sprzedanych biletów. Wydaje, mi się,że jak się sprzeda coś koło tej sumy bądz koło +/- 12-13 tyś. to chyba nie będzie wielkiej tragedii i szansa na powrót też będzie dosyć duża.

  27. Największą lipę to ma Hallman, bo w kwietniu mija 8 miesiąc zawieszenia więc okazja walki w Polsce przejdzie mu pod nosem

  28. praecox77

    Największą lipę to ma Hallman, bo w kwietniu mija 8 miesiąc zawieszenia więc okazja walki w Polsce przejdzie mu pod nosem

    Lubię Piotrka ale sam sobie winny:/

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.