ufc_logo

Dana White w rozmowie z portalem Bleacher Report potwierdził, że pracuje nad uniformizacją zawodników, którzy walczą w UFC. Choć brzmi to niemalże totalitarnie, ma zmniejszyć problemy zawodników ze sponsorami poprzez zagwarantowanie im minimalnej stawki od stałych sponsorów organizacji. Pomysł jest daleki od realizacji, ale jest na tyle ciekawy, że zdecydowaliśmy się o nim wspomnieć.

Portal znany z wiadomości z pogranicza plotki tym razem powołuje się jednak na słowa Dany White’a, który tak tłumaczy najnowszy pomysł swojej organizacji:

To nie jest tak wielka wiadomość, jakby na to wskazywała reakcja ludzi. Mówimy tu o gościach, którzy i tak zarabiają mnóstwo pieniędzy, a dodatkowo robią to właśnie na kontraktach ze sponsorami. Ale ci, którzy są na niższym poziomie? Nie zarobią wiele w ten sposób.

Przykładem może być Mac Danzig. Powiedział, że nie chce się z tym dłużej borykać. Wiecie ilu zawodników dzwoni do mnie i mówi, że nie chce się dłużej zajmować kontaktami ze sponsorami. Co mogę zrobić? Na rynku nie jest tak świetnie, jakby ludzie chcieli.

Jednolity strój miałaby stworzyć jedna z głównych marek odzieżowych lub samo UFC. Część miejsca dla sponsorów byłaby zarezerwowana dla największych sponsorów organizacji. Zawodnicy mieliby do dyspozycji pozostałą część miejsca reklamowego. Z racji tego, że projekt ten jest na razie tylko pomysłem, nie wiadomo ile krojów i wzorów mieliby do wyboru zawodnicy.

Wizja dwóch zawodników w jednolitych czarnych rękawicach i spodenkach z delikatnymi elementami w kolorach narożników wydaje się być niemal romantyczna. Estetycznie byłoby to krokiem w dobrym kierunku, na pewno pomogłoby też w poważnym traktowaniu mocno zuniformizowanego sportu. Na takiej zmianie straciłoby jednak wiele stron. Firmy odzieżowe w branży MMA doznałyby dużego ciosu, żeby nie powiedzieć coup de grâce. Sponsorzy pokroju Nike także nie byliby zachwyceni koniecznością współdzielenia miejsca reklamowego z narzuconymi z góry firmami. A jeśli UFC zdecydowałoby się rzeczywiście na taki krok, oznaczałoby to prawdopodobnie, że ono samo zyskuje na tym najwięcej.

Wydaje się, że szansa zrealizowania takiego przedsięwzięcia jest nieduża, jednak w przyszłości możemy zobaczyć je w tej odsłonie, lub na nieco mniejszą skalę. Warto monitorować działania UFC, które pod wieloma względami stara się być prekursorem na rynku dużych sportów. Czy taka zmiana byłaby w ogóle zmianą na lepsze? Czy mielibyśmy do czynienia z UFC-socjalizmem, czy też może z wykorzystywaniem mocy organizacji do zapewnienia lepszych warunków zawodnikom?

F. Georgiew
„To gi or not to gi” to jeden z ważniejszych dylematów w jego życiu. Zarywa noce dla walk technicznych i przekrojowych zawodników. Zainteresowany przebiegiem przygotowań na macie i otoczką biznesową. Realista, ze zrozumieniem znosi kompromisy w polskim MMA.

16 KOMENTARZE

  1. Dobrze to zauważył Dana. Bogaty nigdy nie zrozumie biednego i na odwrót. Ja sam nie mam zdania na ten temat. Bogaci mogą stracić , biedni zyskac, ale i tak najwiecej zarobi UFC, bo pewnie kontrakt na stroje za czopke gruszek nie podpisze.

  2. To może niech zawodnicy jeszcze takie same fryzury mają? Nie podoba mi się ten pomysł. To jest promowanie przeciętniaków kosztem najlepszych. Jak nie możesz znaleźć sponsora to widocznie nie jesteś tego wart i zmień zawód (zacznij zawodowo jeździć na łyżwach)

  3. Skoro mniej rozpoznawalni zawodnicy mają problem ze sponsorami to niech oni przystają na ofertę sponsorów UFC, a Ci którzy mogą więcej hajsu wyciągnąć od sponsorów za ich reklamy na spodenkach to niech nie biorą tych z UFC i tyle.

  4. A jak ktoś by chciał się reklamować na własnym ciele jak ma to miejsce na naszych galach? Co wtedy?

  5. Wg mnie pomysł beznadziejny. Marki strojów dla zawodników bardzo mocno by ucierpiały, ponieważ wiele zarabiają np. na tym, że ktoś chce mieć takie same spodenki jak zawodnik X. UFC trzepałoby na tym dodatkwą kasiorę, przeciętniacy którzy sobie nie radzą i myśleli, że MMA na najwyższym poziomie to nadal tyko walka w klatce i treningi dostaliby niezły bonus, a najlepsi dostaliby po dupie, a to chyba oni powinni mieć najlepiej. Nie na odwrót.

  6. Grubo…

    Przeciw gwiazdom trochę i markom, niektórzy mogą nie rozumieć tego czemu mają tracić. Dojdzie kwestia, że jedni lubią walczyć w obcisłych, inni w luźniejszych, a inni w muay thaiowych a'la Manhoef. Fajnie, że chcą pomóc tym z problemami, ale jakoś więcej koloru też dodaje więcej "koloru" walce. Bloki nie bez powodu maluje się na kolorowo, od razu inaczej człowiekowi się robi w takiej dzielnicy, a inaczej przy szarych płytach betonowych. Kobiety zawsze w takich samych barwach – to już z racji większej ilości stroju na sobie – nie bardzo mi się widzą 😉 Ich biznes. Niech wspomogą tych z problemami, ale darują sobie takie pomysły…

    Dziwię się, że Dana nie odpowiedział "Hej, marudzisz mi, że sponsorzy do Ciebie nie dzwonią? No to kur…walcz tak by bili się o miejsca na Twych spodenkach i przepłacali za umieszczenie tam loga. Puentując jakimś – Get da fuck out of my office and don't call me!"

  7. Mega porabany pomysl, zapewne z duza korzyscia dla Dany i UFC, z gory przegrana sprawa dla sponsorow i producentow ciuchow, i do tego image zawodnikow tez moglby stracic

  8. Jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze ! W tym przypadku ma więcej zostać w kieszeni Feritassóww . UFC szuka ewidentnie pieniędzy i chce ciąć koszty wystarczy spojrzeć co robi z zawodnikami post Strikeforce którzy mają „nadmuchane” kontrakty ( Ali ,Barnett )

  9. @Tytus

    Dodałbym jeszcze Melendeza do Twoich rozważań, wkońcu też jechał na kontrakcie ze SF.

    A co do tematu, to jak wyżej. Czytałem o tym, że Zuffa szykuje jakiś gruby deal z firmą odzieżową, stąd te szukanie kasy w takich rzeczach. Dla mnie pomysł chybiony te stroje, bo zacznie to wyglądać troche tak jak w piłce nożnej. Poza tym, tak jak już wyżej przedmówcy pisali, to raczej przyniesie więcej korzysci samej Zuffie, ewentualnie mniej rozpoznawalnym zawodnikom, niż zapewni pożytek wszystkim. Zastanawia mnie w tej sytuacji jedno – czyżby opłaty licencyjne to było za mało, by musieli szukać takiego rozwiązania?

  10. Bez sensu, mam nadzieję że to nie przejdzie.
    Może ci lepsi zawodnicy, którzy tracili by na tym zaczną szukać innego pracodawcy nie wymuszającego czegoś takiego, po to aby zostać ze swoim sponsorem.

  11. Dziwię się, że Dana nie odpowiedział „Hej, marudzisz mi, że sponsorzy do Ciebie nie dzwonią? No to kur…walcz tak by bili się o miejsca na Twych spodenkach i przepłacali za umieszczenie tam loga. Puentując jakimś – Get da fuck out of my office and don’t call me!”

    Nie pierwszy raz jak łysy zwietrzy hajs, to nagle zmienia zdanie i robi się bardzo miły i uczynny (jeśli zajdzie taka potrzeba). Bo przecież nie powie w wywiadzie, że przejmują wszystkie kontrakty ze sponsorami, żeby przytulić więcej kabony.

  12. Chyba przeoczyłem news o tym, że Giertych podpisał kontrakt z UFC

    Beznadziejny pomysł i tylko potwierdza moje wrażenie, że UFC wydaje się ostatnio niesamowicie łase na kasę.

  13. Pomysł mundurków od Dany mnie jakoś nie przekonuje, a estetyka estetyką 

    każdy ma własną, dla mnie ten pomysł to czysty  strzał w stopę.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.