Niedawno ogłoszono, że organizacja PFL przejęła markę Bellator. Szefostwo PFL jest zdania, że dzięki temu ruchowi firma stanie się współliderem rynku MMA na świecie. Matt Brown, jeden z zawodników UFC, nie zgadza się z tą opinią.

Tydzień temu organizacja Professional Fighters League ogłosiła, że sfinalizowała przejęcie marki Bellator, dzięki czemu chce zostać jednym z dwóch liderów branży MMA. Szefostwo marki jest przekonane, że może teraz rywalizować z UFC. Innego zdania jest Matt Brown, który w programie The Fighter vs. The Writer powiedział:

Oni mówiąc takie rzeczy chcą pewnie wymusić na Danie jakąś reakcję. Chcą zwrócić większą uwagę na całą sytuację, a Dana pewnie nie zareaguje, bo to nie ma żadnego znaczenia. Gdy idę do Walmartu i ktoś mnie rozpoznaje, a kolega tego kogoś pyta o to, kim jestem, tamten odpowiada, że jestem ultimate fighterem. Nie mówi, że jestem zawodnikiem MMA, tylko mówi ultimate fighter. Tak już jest. UFC przejęło ten sport. UFC jest tym sportem.

Wraz z przejęciem Bellatora organizacja PFL pozyskała ogromną liczbę nowych zawodników. Wszyscy staną się częścią platformy PFL i będą mogli rywalizować w jej klatce. Ostatecznie jednak marka Bellator nie przestanie funkcjonować na rynku. W 2024 roku PFL wprowadzi na rynek nowy produkt Bellator International Champions Series.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

11 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Szaba
Szaba

Error Fighters Extreame

1,747 komentarzy 10,753 polubień
Avatar of jd0490
jd0490

UFC
Middleweight

11,302 komentarzy 25,785 polubień

Czekam aż ksw wchłonie takie federacje jak
FEN
BABILON
zobaczymy wtedy kto będzie nr jeden

Odpowiedz 6 polubień

Avatar of Dijaz
Dijaz

WSOF
Light Heavyweight

3,487 komentarzy 6,817 polubień

Ja chyba wolę opcję gdzie jedna federacja ściąga najlepszych zawodników i dominuje nad pozostałymi. Boks jest dobrym przykładem jak nie powinno być.

Odpowiedz 6 polubień

Avatar of WaszkaOG
WaszkaOG

EFC Africa
Heavyweight

3,015 komentarzy 9,400 polubień

To prawda, PFL może marnować mnóstwo kasy, kupić Bellatora itd. ale wciąż nikogo nie obchodzą.
Chociaż może wyjdzie z tego tyle, że UFC będzie co jakiś czas zmuszone sięgnąć głębiej do kieszeni żeby poprawić obsadę słabego fight nighta albo zakontraktowac fajnego prospekta. Nam, fanom wyszłoby to na dobre, natomiast jakiekolwiek wyprzedzenie UFC pozostaje na ten moment nieosiągalne.

Odpowiedz 3 polubień

Avatar of WaszkaOG
WaszkaOG

EFC Africa
Heavyweight

3,015 komentarzy 9,400 polubień

Ja chyba wolę opcję gdzie jedna federacja ściąga najlepszych zawodników i dominuje nad pozostałymi. Boks jest dobrym przykładem jak nie powinno być.

Tak jest, jedna dominująca federacja + ewentualnie taki spalający kase projekt jak PFL, który czasami zmusi monopoliste do poprawienia swojego produktu.
Tak by bylo najlepiej.

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of SławekDesperski
SławekDesperski

BAMMA
Welterweight

884 komentarzy 3,400 polubień

W Polsce trenuje się KSW więc luzuj tam gacie Brown :beczka:

Odpowiedz 5 polubień

Avatar of Vassago
Vassago

KSW
Featherweight

5,070 komentarzy 8,723 polubień

Tak jest, jedna dominująca federacja + ewentualnie taki spalający kase projekt jak PFL, który czasami zmusi monopoliste do poprawienia swojego produktu.
Tak by bylo najlepiej.

Tylko poważna konkurencja zmusi monopolistę do poprawy produktu. UFC ratuje się importem z Kaukazu i Europy Wschodniej, bo Amerykanie nie garną się do sportu, który stracił aurę świeżości i zakazanego owocu. Dana White to już dawno najedzony kot, który próbuje wciskać emerytowanego alkusa jako gwiazdę organizacji (i ludzie może dalej kupią PPV dla sentymentu), ale samo MMA doszło do ściany. Dlatego są promowane takie wynalazki jak Pimblett i Rosas. Czysty marketing, a poziom sportowy daleki od ideału. Ale dyscypliny o większej tradycji w USA mają ten problem. Baseball wreszcie zmienił kilka zasad gry, a NBA wprowadza turniej w trakcie sezonu, żeby ludziom chciało się oglądać sezon regularny.

Odpowiedz 2 polubień

click to expand...
Avatar of Cassius42
Cassius42

UFC
Heavyweight

17,175 komentarzy 29,613 polubień

Czekam aż ksw wchłonie takie federacje jak
FEN
BABILON
zobaczymy wtedy kto będzie nr jeden

I jeszcze SeaSideBattleS, Strife MMA i wtedy... :bye:można podbijać świat...
A w kolejce czekają jeszcze FAME, HL i CLOUT :lol: i Mario walczy do 50, 55 lat... w KSW Freak... :boss:
:roberteyeblinking:

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Cassius42
Cassius42

UFC
Heavyweight

17,175 komentarzy 29,613 polubień

Tylko poważna konkurencja zmusi monopolistę do poprawy produktu. UFC ratuje się importem z Kaukazu i Europy Wschodniej, bo Amerykanie nie garną się do sportu, który stracił aurę świeżości i zakazanego owocu. Dana White to już dawno najedzony kot, który próbuje wciskać emerytowanego alkusa jako gwiazdę organizacji (i ludzie może dalej kupią PPV dla sentymentu), ale samo MMA doszło do ściany. Dlatego są promowane takie wynalazki jak Pimblett i Rosas. Czysty marketing, a poziom sportowy daleki od ideału. Ale dyscypliny o większej tradycji w USA mają ten problem. Baseball wreszcie zmienił kilka zasad gry, a NBA wprowadza turniej w trakcie sezonu, żeby ludziom chciało się oglądać sezon regularny.

Bo teraz młodzi ludzie mają inne rozrywki, a zamiast np. całych meczów piłki nożnej to wolą sobie zobaczyć kilkuminutowy skrót, albo jeszcze krótszy na TikToku... a w MLB to mecze trwały kilka dobrych godzin do tego jest ich w sezonie zasadniczym 162 (od kwietnia do września) :confused: zmieniły się zasady punktacji w siatkówce, czy nawet w tenisie stołowym by mecze trwały krócej i były atrakcyjniejsze... A Dana wprowadził też do szerokiego obiegu walki na liście :facepalm:

Odpowiedz polub

click to expand...
Avatar of Dijaz
Dijaz

WSOF
Light Heavyweight

3,487 komentarzy 6,817 polubień

Tylko poważna konkurencja zmusi monopolistę do poprawy produktu. UFC ratuje się importem z Kaukazu i Europy Wschodniej, bo Amerykanie nie garną się do sportu, który stracił aurę świeżości i zakazanego owocu. Dana White to już dawno najedzony kot, który próbuje wciskać emerytowanego alkusa jako gwiazdę organizacji (i ludzie może dalej kupią PPV dla sentymentu), ale samo MMA doszło do ściany. Dlatego są promowane takie wynalazki jak Pimblett i Rosas. Czysty marketing, a poziom sportowy daleki od ideału. Ale dyscypliny o większej tradycji w USA mają ten problem. Baseball wreszcie zmienił kilka zasad gry, a NBA wprowadza turniej w trakcie sezonu, żeby ludziom chciało się oglądać sezon regularny.

PFL niby wprowadza jakieś innowacje, ale chyba nie do końca to idzie z poziomem sportowym. W starym K1 były fajne emocje gdy w systemie drabinkowym walczyło 8 najlepszych. Tak samo z resztą w pierwszych turniejach UFC. Nie było wybierania rywali, bo to wynikało z drabinki. Z drugiej strony dużym minusem takiego rozwiązania jest brak regeneracji zawodników.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...
D
Decca

Jungle Fight
Bantamweight

222 komentarzy 824 polubień

UFC, ONE i długo, długo nic. To co obie federacje robią świetnie (tzn. UFC wyśmienicie a ONE co najmniej dobrze) to promocja i budowanie popularności swoich zawodników, dodatkowo ONE doskonale wiedząc jak dalekie jest od prestiżu i realnej wartości marketingowej swojego roosteru w stosunku do roosteru UFC nadrabia ten dystans organizując pojedynki na szczycie w MT/K1 czy BJJ chociażby, już nie wspominając o tym, że ich gale często można obejrzeć na żywo zupełnie za darmo na YT. Bez całego tego pierdolenia ile to u nich zawodnicy nie zarabiają i jak to nie są dobrze traktowani w stosunku do konkurencji. Mnie jako osobie o wysokiej dozie empatii, miłości do bliźniego i do tego jeszcze niezwykle(NIEZWYKLE POWTARZAM) skromną może i zależy na tym, żeby chłopaki wypruwający sobie flaki na treningach i w klatce ku naszej uciesze zarabiali jak najwięcej ale przeciętnego widza zwyczajnie to pierdoli ile po walce zawodnicy dostają na rękę. Mnie w sumie zresztą też... :fjedzia:

Ogólnie dążę do tego, że hardkorowych fanów w tym sporcie jest niewielu bo i sam sport w porównaniu do piłki, NBA , czy NFL jest dosyć nazwijmy to niszowy. Więc kiedy Olivier Aubin-Mercier wygrywa drugi turniej PFL i zgarnia przy tym drugi milion papieru to mnie to ani grzeje ani ziębi. Ledwie go kojarzę z UFC a odkąd z UFC wyleciał nigdy nie oglądałem go w akcji. Tak więc głównym zadaniem PFL powinno być zainteresowanie przeciętnego fana swoimi galami w oparciu o historie tych zawodników, co przeszli, kim są, skąd, nadania im jakiejś wartości medialnej a nie w oparciu o to ile im płacą.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...