Emeev rozpoczął starcie od niskiego kopnięcia i uderzenia, co szybko zdradziło jego chęci do skracania dystansu. Po chwili ponownie spróbował wejść z rywalem z klincz, jednak Zawada bez większych problemów z tego wyszedł. Po dwóch minutach wymian w stójce Rosjanin sprowadził rywala do parteru, jednak ten za moment wrócił do stójki. W klinczu pod siatką „Sagat” zadawał co chwilę uderzenia i kopnięcia, czym starał się punktować przeciwnika.

Na dwie minut przed końcem rundy Emeev znów sprowadził Zawadę do parteru. Z dołu „Sagat” starał się założyć kimurę, jednak Rosjanin z tego wyszedł i zadał kilka mocnych uderzeń. Na sam koniec odsłony walka wróciła do stójki.

Od samego początku Emeev starał się jak najszybciej sprowadzić rywala do parteru, co mu się udało. Po chwili jednak walka wróciła do stójki, gdzie Zawada dobrze pracował niskimi kopnięciami, jak i kombinacjami ciosów. Rosjanin głównie czekał na akcje „Sagata” atakując kontrami lub klinczując z nim starając się zapunktować w tej pozycji.

Pod koniec drugiej odsłony Emeev ponownie chciał zejść do parteru, jednak Zawada pochwalił się dobrą obroną. Runda zakończyła się w klinczu, w którym Rosjanin dociskał „Sagata” do klatki.

Już w pierwszych sekundach trzeciej rundy Emeev zszedł z rywalem do parteru. Zawada starał się straszyć poddaniami, jednak Rosjanin ze spokojem kontynuował kontrolę. W pewnym momencie Emeev trafił mocnym ciosem rywala, któremu rozciął łuk brwiowy, skąd już po chwili „Sagat” zaczął obficie krwawić.

Po około dwóch rundach David Zawada zdołał odwrócić pozycję w parterze i to on był z góry, skąd kolejnymi uderzeniami starał się odzyskać przewagę. W połowie odsłony „Sagat” przeszedł do dosiadu, jednak świetną pozycję stracił już chwilę później. W stójce Zawada dobrze pracował prostymi, któymi starał się zaznaczyć końcówkę walki.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.