Mateusz Rębecki oraz Myktybek Orolbai stoczyli ze sobą niezwykle emocjonujący i pełen zwrotów akcji pojedynek. Po trzech rundach krwawego starcia w górę powędrowała ręka Polaka, który triumfował przez niejednogłośną decyzję. Zawodnicy zmierzyli się ze sobą 26 października w Abu Dhabi podczas gali UFC 308.
A big shot from Mateusz Rebecki 👊
This fight has been WILD! #UFC308
[ #InAbuDhabi | @InAbuDhabi| @VisitAbuDhabi ] pic.twitter.com/vrM29ndhN4
— UFC (@ufc) October 26, 2024
Polak aktywnie poruszał się na nogach i chętnie inicjował ataki od pierwszych sekund walki. Zawodnicy zajęli centralną część oktagonu, gdzie toczyli kolejne stójkowe wymiany. Rębecki korzystał z niskich kopnięć, regularnie trafiał także prawym prostym i lewym sierpowym. Orolbai nie poddawał się presji ze strony Mateusza i samemu napierał do przodu, także kilkukrotnie trafiając „Chińczyka”. Pojedynek był toczony w wysokim tempie, obaj panowie wymieniali uderzenie za uderzeniem. Prawe oko Orolbaia było już mocno opuchnięte, co utrudniało mu skuteczną walkę. Rębecki rozbił też nos swojego przeciwnika, wykonując świetną pracę bokserską.
Przed rozpoczęciem drugiej odsłony lekarz musiał sprawdzić stan zdrowia Myktybeka. Pomimo wciąż rosnącej opuchlizny, Kirgiz dobrze odpowiedział na pytanie, ile widzi palców, dzięki czemu został dopuszczony do dalszej walki. Rębecki robił użytek ze swojej lewej ręki. Orolbai nieskutecznie poszukał przeniesienia akcji do parteru. W stójce nie odpuszczał, Mateusz przyjął mocny cios na szczękę. Zawodnicy przeszli do klinczu pod siatką. Rębecki przez chwilę kontrolował plecy, Myktybek spróbował kolejnego sprowadzenia, ale ostatecznie obaj panowie kontynuowali potyczkę w stójce. Głowa Orolbaia raz za razem odskakiwała po uderzeniach w wykonaniu Polaka. Mateusz wkładał bardzo dużo siły w swoje uderzenia, często nie dochodziły one do celu i powodowały jedynie spadek energii. Łuk brwiowy Rębeckiego został rozcięty po zderzeniu głowami, krew obficie zaczęła lecieć po twarzy Polaka. Myktybek obalił i zadał serię ciosów w parterze. Po powrocie do stójki Kirgiz napierał do przodu z następnymi atakami, wyczuwając kryzys u Polaka.
HOW IS THIS FIGHT STILL HAPPENING #UFC308 pic.twitter.com/Nq0us2lbCi
— Spinnin Backfist (@SpinninBackfist) October 26, 2024
Trzecią odsłonę lepiej rozpoczął Myktybek. Ataki Polaka stały się wolniejsze, choć trafił on mocnym łokciem. Rębecki odzyskał inicjatywę i posłał swojego rywala na deski. Orolbai znalazł się na skraju nokautu, Mateusz ruszył z kolejnymi ciosami po zwycięstwo. Twarz obu zawodników była zalana krwią. „Chińczyk” zajął pozycję z góry, gdzie dalej rozbijał Myktybeka. W połowie rundy role znów się odwróciły, Orolbai zadał serię ciosów w klinczu pod siatką. Mateusz skontrował i Kirgiz znów znalazł się na plecach pod Rębeckim. Orolbai w końcu przetoczył „Chińczyka”, trzecia runda obfitowała w zwroty akcji. W ostatniej minucie walki Rębecki wrócił na nogi i zawodnicy ruszyli na wymiany w stójce. Po trzech rundach niewiarygodnej batalii sędziowie byli niejednogłośni w swojej ocenie tego starcia. Ostatecznie w górę powędrowała ręka Polaka.
72,6 kg: Mateusz Rębecki pok. Myktybeka Orolbaia przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 29-28)
WHAT A FIGHT 🙌@RebeckiMateusz gets the Split Decision win at #UFC308!
[ #InAbuDhabi | @InAbuDhabi| @VisitAbuDhabi ] pic.twitter.com/trCdPzCIvb
— UFC (@ufc) October 26, 2024
71 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Maximum FC Lightweight
Vale Tudo Open
UFC Strawweight
Vale Tudo Championship
Oplot Challenge Lightweight
Bellator Bantamweight
WSOF Light Heavyweight
Oplot Challenge Lightweight
UFC Middleweight
Bellator Bantamweight
M-1 Global Lightweight
Oplot Challenge Light Heavyweight
Jungle Fight Lightweight
Oplot Challenge Lightweight
Vale Tudo Championship
Jungle Fight Featherweight
Oplot Challenge Heavyweight
Vale Tudo Open
UFC Strawweight
Maximum FC Middleweight
Jungle Fight Featherweight
KSW Heavyweight
Oplot Challenge Middleweight
Vale Tudo Open
Vale Tudo Open
Vale Tudo Championship
UFC Bantamweight
Vale Tudo Open
Oplot Challenge Welterweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/76542/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>