Marcin Tybura nastawia się na ciężką walkę z Tomem Aspinallem i zapowiada, że od pierwszej sekundy pojedynku spodziewa się mocnego pojedynku.
Podczas lipcowej gali UFC w Londynie do klatki powróci Marcin Tybura, który zmierzy się z Tomem Aspinallem. Przed nadchodzącym pojedynkiem Marcin w rozmowie z Patrykiem Prokulskim dla TVP Sport przedstawił swoje spojrzenie na najbliższego rywala.
Wydaje się zawodnikiem kompletnym i bardzo eksplozywnym. Jedynym znakiem zapytania jest jego wytrzymałość w perspektywie kilku rund, bo chyba nigdy nie wyszedł poza drugą rundę. Na pewno będzie groźny zwłaszcza na początku.
Marcin nastawia się na to, że od samego początku walka będzie prowadzona na wysokich obrotach, ale planuje zaciągnąć Anglika na głęboką wodę kolejnych rund.
Trzeba bardzo mocno zacząć. Nie liczę, że dwie rundy przeczekam, aż opadnie z sił, a potem go skończę. Trzeba szykować się na mocną bitkę od początku – też po to, żeby go właśnie zmęczyć. Żeby liczyć na to, że walka dojdzie do trzeciej czy czwartej rundy, trzeba będzie intensywnie pracować w dwóch pierwszych.
Marcin Tybura zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w rankingu wagi ciężkiej UFC. Do klatki wejdzie po dwóch wygranych. Polak ostatni raz walczył w luty, kiedy to pokonał Blagoya Ivanova.
Tom Aspinall wraca do rywalizacji po pierwszej przegranej w organizacji UFC, którą zafundował mu Curtis Blaydes. Anglik znajduje się na piątym miejscu najlepszych zawodników wagi ciężkiej UFC.
Do walki Marcina Tybury z Tomem Aspinallem dojdzie 22 lipca w Londynie.
9 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Oplot Challenge Light Heavyweight
PRIDE FC Lightweight
UFC Light Heavyweight
UFC Middleweight
Shark Fights Middleweight
Bellator Lightweight
M-1 Global Heavyweight
UFC Middleweight
UFC Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/67634/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>