Belal Muhammad, który już 1 czerwca wyjdzie do swojej siódmej walki w UFC i zmierzy się z Chancem Rencountrem, jest muzułmaninem, więc część jego obozu przygotowawczego do starcia przypadła na ramadan. W trakcie tego świętego dla muzułmanów miesiąca, wyznawcy nie mogą nic pić, ani jeść, od zmierzchu do świtu. Belal jednak również z tymi ograniczeniami trenował w ciągu dnia.

Nadal trenuję w ciągu dnia, tylko bez wody i jedzenia i czuję, że moje ciało po kilku dniach przystosowuje się do takiego rytmu. Czuję też, że dzięki temu robię się silniejszy psychicznie. Jeśli potrafisz bowiem dać z siebie wszystko bez wody i jedzenia, gdy w końcu dojdzie do walki i masz zapewniony normalny posiłek i nawadnianie, to starcie będzie najłatwiejszą rzeczą na świecie. Dzięki temu czujesz, że możesz zrobić wszystko.

Muhammad opowiedział o swoich treningach w rozmowie z serwisem FloCombat i dodał, że podczas przygotowań cały czas czuwa nad nim zespół specjalistów.

Staram się robić to w mądry sposób. Mam przy sobie odpowiednich ludzi, którzy monitorują mój organizm i to jak się czuję. W odpowiedniej chwili mówią mi, żebym nieco zmnieniszył tempo, a ja czuję, że takie przygotowania czynią mnie silniejszym.

1 KOMENTARZ

  1. @blazini: wpierdala tiramisu aż mu się uszy trzęsa… ale dopiero po zmierzchu : DA co do newsa – zakaz picia/jedzenia (itd.) jest od świtu do zmierzchu, nie odwrotnie ; )

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.