
Conor McGregor podczas UFC 205 będzie miał okazję do historycznego wyczynu. W pojedynku z Eddiem Alvarezem, otrzyma szansę zdobycia pasa mistrzowskiego kategorii lekkiej. Jeśli uda mu się pokonać Amerykanina – zostanie on pierwszym w historii zawodnikiem, który w tym samym czasie posiadał dwa pasy mistrzowskie. O walce wypowiedział się w podcaście Submission Radio, trener boksu Conora, Owen Roddy, który wierzy w wygraną swojego podopiecznego.
Szanuję Alvareza, to świetny zawodnik, jednakże on porusza się bardzo podobnie do przeszłych rywali Conora. Kiedy Conor trafia takich przeciwników, oni stają się spanikowanymi zapaśnikami – to właśnie stanie się z Eddiem.
Conor jest bardzo dokładny w swoich ciosach, Alvarez szybko poczuje różnice w celności oraz w sile ciosu. Po chwili stanie się spanikowanym zapaśnikiem – tak jak cała reszta.
McGregor walczył z tym samym typem zawodnika przez całą swoją karierę. Alvarez to świetny zapaśnik więc Conor będzie musiał popracować nad tym aspektem, aby Eddie nie przytrzymywał go przy siatce czy obalał. To tylko kwestia czasu, aż Conor ustrzeli Alvareza kopnięciem czy ciosem.
Obóz McGregora wierzy, że Irlandczyk mierzył się z podobnymi rywalami przez całą swoją karierę MMA. Zamierzają jedynie pracować nad drobnymi aspektami, które pomogą w starciach z konkretnymi rywalami.
Conor ostatnio trenował tak jak zawsze, ale na 6 tygodni przed pojedynkiem, skupiliśmy się konkretnie na Alvarezie. To grinder, uwielbia rzucać cepy, wywierać presję na przeciwniku. Conor walczył już z takimi zawodnikami. Teraz to tylko kwestia dopracowania kombinacji ciosów, których użyjemy w walce z Eddiem. Ważne, aby McGregor unikał klinczu.
Szczerze? Nigdy nie zmieniam swojego typu na walkę Conora. Wiem jak trenuje, wiem jak dobrze radzi sobie w stójce, wiem jaką ma moc ciosu. Wierzę, że ta walka skończy się w pierwsze, może w drugiej rundzie. Obstawiam końcówkę pierwszej, ponieważ Conor będzie musiał sprawdzić, które ciosy zdołają znokautować Eddiego. Jeśli trafi – wtedy będzie już z górki.
UFC 205 odbędzie się 12 listopada w Nowym Jorku, w legendarnym Madison Square Garden.
Nawet parkslem smiechem :DC:
Pominales
:crazy:
Tak jak spanikowany rudy zbieracz monet w 1 walce z Natem?
A ja czuję tutaj wygrana Alvareza. Wydaje mi sie, ze bedzie walczyl tak samo jak z Pettisem. Zastanawiam się tylko czy skończy rudego w 3 rundzie, czy bedzie decyzja.
PS: w walce Diaz vs. Mcgregor 2 obstawialem wygraną Nate'a, wiec sie nie znam :/
Jeżeli zasięg rąk Diaza nie był problemem dla Conora to Alvarez będzie ustawiany jak prostytutka na pigalaku. Tyle, że po 1szej walce z Diazem obstawiam, że Conor nie zaryzykuje napinania się na szybki nokaut.
Patrząc jak Eddie zmielił Rda, martwię się o Conora
Beka fchuj. Niziutki i słabszy Mendes jakoś nie panikował tylko obalał jak chciał. Ruda dziwka przelezy na plecacha całą walkę.
A ja obstawiam, że Conor to ugra przez TKO, nie wierzę, że Alvarez będzie miał lepszy boks od Nate'a Diaza czy też będzie odporniejszy na ciosy. Do boju Rudy!
RDA w walce z Alvarezem ruszał się jak wóz z węglem i właściwie to się naciął na ten cios. Za to Alvarez odsłonił wszystkie swoje dziury – nie pokazał, żadnego kunsztu bokserskiego, to przypominało bardziej dyskotekowy boks. Bardziej czytelnych prób obaleń to chyba nie mógł zrobić. A ile ważą jego ciosy niech świadczy to, że nie potrafił znokautować podłączonego Dos Anjosa. 2 poprzednie wygrane to splity i to jedna z mini-Melendezem. Sorry ale nie wiem w jakiej płaszczyźnie miałby Eddie zagrozić Conorowi, ostatni raz poddał kogoś 6 lat temu.
RDA walczył na swoim poziomie, Alvarez natomiast słabiutko, odkryty cepiarz trafił szczęśliwie i po zawodach. RDA rozluźnił się jak Conor z Diazem i skończyło się tak samo. Conor lekcje odrobił więc RDA zrobi to samo, wróci i rozjebie wszystkich po kolei, aż będą z dywizji uciekać.Alvarez padnie podobnie jak Poirier w walce z Conorem, też kozaczył aż wyłapał gonga i dobranoc.
:irish::irish::irish:
Pożyjemy, zobaczymy. Dla mnie to starcie jest 50 na 50 :boss:
jak wygra Conor to będzie z niego absolutny fenomen ( choć i tak doceniam klasę Conora ) , co do typowania walki Conor vs EDI ( to stawiałbym na brutalny nokaut ze strony Ediego na Conorze , już się nakręcam tą galą i niewątpliwie walka Conora z Edim bedzie pięknym podsumowaniem całej gali
Błąd w tłumaczeniu !!!
Po chwili stanie się spanikowanym zapaśnikiem – tak jak cała reszta.
Ciekawe czy będzie rewanż w razie przegranej Conora :arch:
To zależy czy będzie miał obsesje na jego punkcie…
Chyba ich ubodło że rudego po pierwszej walce z Diazem nazwano spanikowanym zapaśnikiem więc teraz będą wszystkich tak nazywać.
Najgorsze, że chociaż nie lubię tego pyszałka i żenującego pajaca (lub postaci którą odgrywa ) to jakoś na spokojnie sobie wyobrażam jego wygraną z Alvarezem . Conor odrabia lekcję i idzie po swoje w walce zupełnie bez stresu ( w końcu jeden pas ma i nie odda a w razie porażki znów zarządzi że ma być rewanż plus milionowa wypłata) a jego przeciwnicy zamiast robić swoje mogą dać dupy chociaż są od niego lepsi o niebo (Mendes Alvarez Diaz Aldo). Złotówki bym nie postawił przeciw Conorowi.
Alvarez zdecydowanie łatwiejszym rywalem, niż Diaz. Nie przetrwa tylu mocnych i precyzyjnych ciosów. Sprowadzić Conora może tylko wtedy, gdy go naruszy, a w to wątpię bardzo 🙂
Nomen omen – Conor odklepie
Conor ze świetnym zapaśnikiem spotkał się raptem 2 razy. Duffy go poddał. Chad rzucał nim jak lalką.
Problem w tym, że jeśli Alvarez zechce klinczować (albo sprowadzić), to Conor nie będzie miał nic do gadania :mamed:
Ja też:
![[IMG]](http://i.imgur.com/YDXaF.gif)
Obyś się nie mylił Mystique
Mylisz mnie z kimś, nie jestem
Mistyczny Bębnie nie przy śniadaniu :bad:
Mistyczny Bębnie nie przy śniadaniu :bad:
Sorki.
Łap Mistique bez przebrania:
Sorki.
Łap Mistique bez przebrania:
Przepraszam ale ktoś już raz był spanikowanym zapaśnikiem i to w walce z niejakim Natem…
Druga sprawa, że Conor został podłączony przez Nate-a który sam nie słynie z nokautującego ciosu a po prostu jak jego brat z wymęczenia rywali.
Trzecia sprawa RDA miał opinie o metalowej szczęce i nokautującym ciosie..rozumiem, że po przegranej to ogór?
I najważniejsze pamiętajmy, że to inna waga już widzieliśmy ze największymi atutami w 145 dla Conora był zasięg jak również siła/masa która przeważał nad większością zawodników. Im wyżej tym te różnice będą się bardziej zacierały.
Widze trzy scenariusze z czego dwa na korzyść Eddiego:
Eddie KO 2-3 runda
Eddie dec
Conor KO
Przepraszam ale ktoś już raz był spanikowanym zapaśnikiem i to w walce z niejakim Natem…
Druga sprawa, że Conor został podłączony przez Nate-a który sam nie słynie z nokautującego ciosu a po prostu jak jego brat z wymęczenia rywali.
Trzecia sprawa RDA miał opinie o metalowej szczęce i nokautującym ciosie..rozumiem, że po przegranej to ogór?
I najważniejsze pamiętajmy, że to inna waga już widzieliśmy ze największymi atutami w 145 dla Conora był zasięg jak również siła/masa która przeważał nad większością zawodników. Im wyżej tym te różnice będą się bardziej zacierały.
Widze trzy scenariusze z czego dwa na korzyść Eddiego:
Eddie KO 2-3 runda
Eddie dec
Conor KO
Oj będzie napinka na nokaucik 😀 Z jednej i drugiej str
Oj będzie napinka na nokaucik 😀 Z jednej i drugiej str
Eddie weteran będzie spanikowanym zapaśnikiem ? Po tylu wojnach to wątpię żeby Irlandczyk go czymś zaskoczył.
Eddie weteran będzie spanikowanym zapaśnikiem ? Po tylu wojnach to wątpię żeby Irlandczyk go czymś zaskoczył.
Poważnie to starcie o pas wagi lekkiej? Conor jeszcze bardziej sie przyłoży do walki i mu urwie łeb. Ale zobaczmy.
Conor w tej walce będzie rzucany jak kukła.
Conor w tej walce będzie rzucany jak kukła.
Lepszej szansy na zdobycie tytułu wagi lekkiej Conor nie będzie miał. Każdy inny zawodnik z czołówki lekkiej byłby bardziej niebezpieczny. Tak samo Eddie – w mojej opinii zbyt długo by się tym pasem nie nacieszył. Dawałbym mu maksymalnie jedną udaną obronę pasa, więc idealnie wykorzystał moment na to, żeby nachapać się hajsu na walce z Rudym. To zestawienie jest korzystne dla obydwu.
Aczkolwiek jakbym miał stawiać hajs to stawiałbym na Eddiego.
Lepszej szansy na zdobycie tytułu wagi lekkiej Conor nie będzie miał. Każdy inny zawodnik z czołówki lekkiej byłby bardziej niebezpieczny. Tak samo Eddie – w mojej opinii zbyt długo by się tym pasem nie nacieszył. Dawałbym mu maksymalnie jedną udaną obronę pasa, więc idealnie wykorzystał moment na to, żeby nachapać się hajsu na walce z Rudym. To zestawienie jest korzystne dla obydwu.
Aczkolwiek jakbym miał stawiać hajs to stawiałbym na Eddiego.
Conor w lekkiej będzie wyglądał jak milion dolarów. Walił jak w bęben w Diaza który jest bardzo dużym lekkim gdzie Irol warunki miał dużo gorsze to takiego Alvareza będzie napierdalał aż miło… jedyne co może martwić to krótka przerwa między walkami gdzie jeszcze Conor jakiś czas temu chodził o kulach ale chyba wiedzą co robią…
Conor w lekkiej będzie wyglądał jak milion dolarów. Walił jak w bęben w Diaza który jest bardzo dużym lekkim gdzie Irol warunki miał dużo gorsze to takiego Alvareza będzie napierdalał aż miło… jedyne co może martwić to krótka przerwa między walkami gdzie jeszcze Conor jakiś czas temu chodził o kulach ale chyba wiedzą co robią…
Moim zdaniem Alvarez od początku walki będzie zapaśnikiem. I to wcale nie będzie spanikowany zapaśnik.
Moim zdaniem Alvarez od początku walki będzie zapaśnikiem. I to wcale nie będzie spanikowany zapaśnik.
No fakt, jak Rudy wygra z Alvarezem, będzie pierwszym w historii UFC.. który tak został poprowadzony przez organizację aby to jemu umożliwić. Należy o tym pamiętać, że nawet gdyby się to jemu udało, nie bedzie to zasługa jego wyjątkowych umiejętności i zdominowania kategorii.
Oczywiście jeśli wygra z Alvarezem.
War EDDIE !
No fakt, jak Rudy wygra z Alvarezem, będzie pierwszym w historii UFC.. który tak został poprowadzony przez organizację aby to jemu umożliwić. Należy o tym pamiętać, że nawet gdyby się to jemu udało, nie bedzie to zasługa jego wyjątkowych umiejętności i zdominowania kategorii.
Oczywiście jeśli wygra z Alvarezem.
War EDDIE !
Klinczem i obaleniami pod siatką, bardzo dobrze to ma opanowane. PS. Nie skrytykowałeś tego wcześniej wi3c nie rob proszę teraz tego na siłę bo nie wyjdzie ;-
Klinczem i obaleniami pod siatką, bardzo dobrze to ma opanowane. PS. Nie skrytykowałeś tego wcześniej wi3c nie rob proszę teraz tego na siłę bo nie wyjdzie ;-
Zapomniał wół jak cielęciem był :cryme:
Nie czytałeś? Przecież podobno w walce z Eddie'm ruszał się jak wóz z węglem, hehehe
Zapomniał wół jak cielęciem był :cryme:
Nie czytałeś? Przecież podobno w walce z Eddie'm ruszał się jak wóz z węglem, hehehe
zasieg Diaza nie byl problemem? Zadnym? Uwarzam inaczej.
zasieg Diaza nie byl problemem? Zadnym? Uwarzam inaczej.
przy ataku nie byl, bo diaz nie ma obrony, ale za to diaza ciosy tez ciagle dochodzily, czyli przy bronieniu sie juz byl problemem
przy ataku nie byl, bo diaz nie ma obrony, ale za to diaza ciosy tez ciagle dochodzily, czyli przy bronieniu sie juz byl problemem
dokladnie
dokladnie
Po zdobyciu pasa piórkowej od razu wystartował do mistrza lekkiej.
Po zdobyciu pasa piórkowej od razu wystartował do mistrza lekkiej.
Diaz mimo zasiegu nie byl w stanie ustawiac sobie Conora
Diaz mimo zasiegu nie byl w stanie ustawiac sobie Conora
Alvarez wdupi,ale nie sądziłem że po walce z Diazem, Conor,lub ktoś z Jego sztabu użyje argumentu o spanikowanym zapaśnkiu :mamed:
Wstydu nie majo :DC:
Alvarez wdupi,ale nie sądziłem że po walce z Diazem, Conor,lub ktoś z Jego sztabu użyje argumentu o spanikowanym zapaśnkiu :mamed:
Wstydu nie majo :DC:
Connor przegra w parterze, ze sie da pokazal juz Chad i pokazal za pierwszym razem Nate.
Connor przegra w parterze, ze sie da pokazal juz Chad i pokazal za pierwszym razem Nate.
Co nie zmienia faktu, że zostało mu to umożliwiono, a wręcz mogło być zaplanowane przez organizację, aby zarabiać na nim jeszcze więcej dziengów (bo to przecież taki historyczny wyczyn), co tylko potwierdza walka o pas LW, po dwóch ostatnich pojedynkach 😉
Uważasz, że ze sportowego punktu widzenia na to zasłużył?
Ale to tylko takie moje przemyślenia.
Co nie zmienia faktu, że zostało mu to umożliwiono, a wręcz mogło być zaplanowane przez organizację, aby zarabiać na nim jeszcze więcej dziengów (bo to przecież taki historyczny wyczyn), co tylko potwierdza walka o pas LW, po dwóch ostatnich pojedynkach 😉
Uważasz, że ze sportowego punktu widzenia na to zasłużył?
Ale to tylko takie moje przemyślenia.
Chad przeleżał na Conorze 3,5 minuty drugiej rundy, po czym ten wstał i urwał mu łeb.
Chad przeleżał na Conorze 3,5 minuty drugiej rundy, po czym ten wstał i urwał mu łeb.
A tam, się zastanawiacie… Podbijać do Bruca, to Wam podpowie rozstrzygnięcie :mamed:
A tam, się zastanawiacie… Podbijać do Bruca, to Wam podpowie rozstrzygnięcie :mamed:
Obiektywna czy subiektywna opinia? O tym, ze zawalczy na UFC 189 dowiedzial sie kiedy? Oficjalnie na tydzien czy dwa przed ( 1 lipca chyba)? Dwa tygodnie … tak to idealny okres na zrobienie szczytowej formy a mimo to …
http://www.mmarocks.pl/chad-mendes/ufc-189-mcgregor-wychodzi-z-opalow-i-nokautuje-mendesa
… miał problemy.
Obiektywna czy subiektywna opinia? O tym, ze zawalczy na UFC 189 dowiedzial sie kiedy? Oficjalnie na tydzien czy dwa przed ( 1 lipca chyba)? Dwa tygodnie … tak to idealny okres na zrobienie szczytowej formy a mimo to …
http://www.mmarocks.pl/chad-mendes/ufc-189-mcgregor-wychodzi-z-opalow-i-nokautuje-mendesa
… miał problemy.
Obiektywna – tak dokładnie było. Jeśli nie jesteś w stanie się przygotować, nie bierz walki.
Nate rzekomo w pierwszej też nie był przygotowany, a w drugiej po obozie. Chad wiedział, że jest w takiej formie, że zajedzie Conora bez problemu.
Obiektywna – tak dokładnie było. Jeśli nie jesteś w stanie się przygotować, nie bierz walki.
Nate rzekomo w pierwszej też nie był przygotowany, a w drugiej po obozie. Chad wiedział, że jest w takiej formie, że zajedzie Conora bez problemu.
Dokladnie, zgadzam sie … ale wzial.
Ale Chad nie mial formy na ta walke. Jak sam napisales … przeleżał. W drugiej rundzie Chad miał ochote wracac do domu, brakowalo tlenu. Wg mnie stac go na lepsza forme. Mimo to Connor "był w opałach".
Dokladnie, zgadzam sie … ale wzial.
Ale Chad nie mial formy na ta walke. Jak sam napisales … przeleżał. W drugiej rundzie Chad miał ochote wracac do domu, brakowalo tlenu. Wg mnie stac go na lepsza forme. Mimo to Connor "był w opałach".
@ScoTT, ale czy warto wobec tego dawać go jako przykład?
Z drugiej strony Conor w obu przypadkach też nie był przygotowany czy to na Chada, czy Diaza.
Póki co żaden "zapaśnik" krzywdy Conorowi nie zrobił. Być może Alvarez będzie pierwszy, bo nie ma tu żadnych zastępstw i oboje będą się przygotowywali pod siebie. Ja myślę, że Conor go jednak ogarnie.
@ScoTT, ale czy warto wobec tego dawać go jako przykład?
Z drugiej strony Conor w obu przypadkach też nie był przygotowany czy to na Chada, czy Diaza.
Póki co żaden "zapaśnik" krzywdy Conorowi nie zrobił. Być może Alvarez będzie pierwszy, bo nie ma tu żadnych zastępstw i oboje będą się przygotowywali pod siebie. Ja myślę, że Conor go jednak ogarnie.
Tak czy inaczej … gala bedzie zajebista 🙂
Tak czy inaczej … gala bedzie zajebista 🙂
Nie mogę się doczekać. 🙁
Nie mogę się doczekać. 🙁
Alvarez będzie zapaśnikiem od samego początku i myślę, że wcale nie będzie przy tym spanikowany.
Wypowiedź Eddiego z lutego tego roku na temat walki McGregora z Dos Anjosem:
http://www.mmafighting.com/2016/2/1…eves-theres-a-simple-way-to-win-against-conor
Alvarez będzie zapaśnikiem od samego początku i myślę, że wcale nie będzie przy tym spanikowany.
Wypowiedź Eddiego z lutego tego roku na temat walki McGregora z Dos Anjosem:
http://www.mmafighting.com/2016/2/1…eves-theres-a-simple-way-to-win-against-conor
Gadka o "spanikowanym zapaśniku" to nic innego, jak zagrywka taktyczna, która miała wywołać u Eddiego reakcję typu –ja Ci jeszcze kurwa pokaże,
coś na styl:
-i tak nie skoczysz..
-Co?! ja nie skocze?!! To patrz mnie Heniu!
I żeby nie było. Gadka Alvareza o zerowym zagrożeniu ze strony Conora jest tym samym, tylko w drugą stronę.
A prawda jest taka, że obaj czują zagrożenie ze strony oponenta i ciężko pracują, żeby być najlepiej przygotowanym na walkę.
Gadka o "spanikowanym zapaśniku" to nic innego, jak zagrywka taktyczna, która miała wywołać u Eddiego reakcję typu –ja Ci jeszcze kurwa pokaże,
coś na styl:
-i tak nie skoczysz..
-Co?! ja nie skocze?!! To patrz mnie Heniu!
I żeby nie było. Gadka Alvareza o zerowym zagrożeniu ze strony Conora jest tym samym, tylko w drugą stronę.
A prawda jest taka, że obaj czują zagrożenie ze strony oponenta i ciężko pracują, żeby być najlepiej przygotowanym na walkę.