Francis Ngannou nie kryje, że jest zadowolony ze swoich zarobków za walkę z Tysonem Furym w boksie. Kameruńczyk twierdzi, że za to jedno starcie zarobił więcej, niż przez całą wcześniejszą karierę.
28 października Francis Ngannou zadebiutował w pięściarskim ringu. Rywalem Ngannou był bokserski czempion wagi ciężkiej Tyson Fury. Walka rozegrała się na pełnym dystansie i zakończyła niejednogłośną decyzją sędziów na stronę Fury’ego, chociaż pojawiło się wiele głosów mówiących, że to Ngannou zwyciężył. Były mistrz UFC w rozmowie dla Showtime Sports odniósł się do sprawy zarobków za walkę z Furym.
Zarobiłem więcej niż za wszystkie wcześniejsze walki razem wzięte. Nawet moja następna walka w MMA dałaby mi więcej niż, to co zarobiłem do tej pory. Do tej pory nie zarabiałem za dużo. Na początku zaczyna się od walk za 10 tysięcy plus 10 tysięcy za wygraną. Idziesz w górę, ale nawet po dojściu do prawie dziesięciu walk dalej borykasz się z tym problemem. Tutaj byłem też zupełnie inaczej traktowany. Tak naprawdę traktowano mnie po królewsku.
Oficjalne zarobki za ostatnią walkę Ngannou nie zostały opublikowane. W przestrzeni medialnej pojawiały się jednak kwoty od 6 do kilkunastu milionów funtów.
Po tym jak Francis Ngannou, były dziś mistrz wagi ciężkiej, nie porozumiał się z UFC w sprawie nowego kontraktu i rozstał się z organizacją, ostatecznie trafił pod skrzydła marki PFL, dla której zadebiutuje w przyszłym roku. Na razie cały czas jednak nie wiadomo z kim Francis miałby się zmierzyć w debiucie dla PFL. Sam Ngannou jest oczywiście również otwarty na to, aby dalej bić się w ringu.
No replies yet
...wczytuję komentarze...
Cohones4Life
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/70623/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>