Ilir Latifi, który niedawno zapowiedział, że chce walczyć o pas mistrzowski z Danielem Cormierem, cały czas liczy, że faktycznie do takiego starcia dojdzie i powiedział o tym w najnowszej rozmowie z serwisem BloodyElbow.

Bądźcie gotowi na listopad. Ja jestem gotów, a to jest walka, do której musi dojść.

Latifi dodał również, że rozumie obawy Cormiera przed walką z nim.

Stylistycznie to świetne starcie, ale wiem dlaczego on go nie chce. Wie bowiem, że to będzie trudny bój. Łatwiej będzie mu zawalczyć dla kasy z Brockiem Lesnarem.

Taki pojedynek mistrzowski w wadze ciężkiej Latifiemu się jednak nie podoba.

Nie mam nic przeciwko dużym walkom dla pieniędzy, ale pozwólcie walczyć o pas ludziom, którzy tego pragną i robią to dla dumy i honoru tego sportu. W innym wypadku blokuje się dwie kategorie wagowe. Są inni dobrzy pretendenci do pasa wagi ciężkiej, a teraz ma dojść do pojedynku z Brockiem, który nie walczył od dwóch lat i był złapany na dopingu. No, bez przesady. Walki dla pieniędzy powinny być organizowane pomiędzy najlepszymi zawodnikami, a nie jakimiś udawanymi zapaśnikami. Wyobrażacie sobie taką sytuację w innym sporcie? W golfie, albo tenisie? To nie ma sensu. Po to też mamy nasz ranking, a on nie kłamie. Najlepsi powinni walczy z najlepszymi.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.