Walka Paige VanZant na UFC 251 będzie ostatnią z jej obecnego kontraktu z organizacją. Zawodniczka zmierzy się z Amandą Ribas na „Fight Island”, a po tym starciu chce sprawdzić swoją rynkową wartość i zobaczyć, co zaoferują jej inni.
W rozmowie dla serwisu MMA Fighting VanZant powiedziała, że nie ma nic przeciwko samej organizacji UFC.
Policzyłam wszystkie pieniądze jakie zarobiłam w UFC przez 6 lat i wyszło mi, że mając normalną pracę zarobiłabym tyle samo. Jestem wdzięczna organizacji UFC za wszystko co dla mnie zrobiła, za możliwości jakie przede mną otworzyła. Nie mam nic przeciwko UFC. Podpisałam kontrakt i muszę go honorować. Dlatego też zawalczę ostatni raz, aby go wykonać. Ważne jest dla mnie, aby dotrzymać umowy. Potem chcę sprawdzić swoją wartość i otrzymać tyle pieniędzy, aby było warto walczyć. To musi być kwota, dla której warto łamać sobie ręce, wchodzić do klatki, krwawić i poświęcać się.
VanZant dodała też, że jej zdaniem wszyscy zawodnicy powinni zarabiać więcej.
Uwielbiam UFC. Dali mi tyle różnych możliwości. Nie chcę się też porównywać z innymi zawodnikami. Nie chcę mówić, że zasługuję na więcej niż inni fighterzy. Myślę, że wszyscy na to zasługujemy. Zasługujemy na wyższe zarobki.
Do gali UFC 251, podczas której zawalczy Paige VanZant dojdzie już 11 lipca.
Zobacz również: UFC vs „Taniec z gwiazdami” – Ile faktycznie zarobiła Paige VanZant?