Już niedługo, podczas gali UFC 228, dojdzie do pojedynku mistrzowskiego pomiędzy Tyronem Woodleyem i Darrenem Tillem. Till w swoim ostatnim boju nie zrobił wymaganego limitu wagowego, a mimo to w kolejnym starciu otrzymał szansę walki o mistrzowski pas. Podobnie było w przypadku Yoela Romero, który również mimo problemów z wagą otrzymał możliwość wystąpienia w walce mistrzowskiej. Później stracił tę możliwość ponieważ ponownie nie zmieścił się z limicie wagowym.

Robet Whittakre, który miał okazję walczyć z Romero, uważa iż takie podejście do sprawy przez UFC jest nieuczciwe.

To jest tak jakbym ja zdecydował się na walkę w niższej kategorii, nie zrobił limitu, wygrał starcie ponieważ byłbym dużo cięższy, a w następny boju dostał pojedynek mistrzowski. To jest nieuczciwe. Przecież zawodnicy, którzy robią wagę, nie mają z tym łatwej przeprawy. Nie jest łatwo ciąć wagę i potem walczyć. Cały czas musimy trzymać się diety i to kontrolować. Zwyczajnie podchodzimy do sprawy bardziej profesjonalnie. Robimy to dobrze.

Whittaker powiedział o tym podczas niedawnego spotkania z mediami i dodał, że osoby robiące wagę, mimo że teoretycznie nie muszą walczyć z kimś kto wagi nie zrobił, w praktyce nie mają wyboru.

Ludzie, którzy robią wagę są w trudnej sytuacji, ponieważ potrzebują pieniędzy na opłacenie rachunków. Nie chcą też zawieść fanów, którzy przyszli obejrzeć walkę. Czy osoby, które robią wagę faktycznie mają ostatecznie wybór dotyczący tego czy zawalczyć z kimś kto tej wagi nie zrobił? Czy będąc w takiej sytuacji, sytuacji w której zostałeś zapędzony do narożnika, faktycznie masz jakiś wybór?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.