Mimo że Anderson Silva przegrał swoje ostatnie starcie i to Israel Adesanya wyszedł z niego zwycięsko, Jon Jones, mistrz UFC wagi półciężkiej jest pod wrażeniem tego, jak Brazylijczyk zaprezentował się w klatce.
Jako fan Andersona Silvy, właśnie to chciałem zobaczyć. To było piękne. Jestem z niego dumny. To był świetny występ. Nie ma się po nim czego wstydzić. Zawalczył przeciwko młodemu, wygłodniałemu zawodnikowi i pokazał w tym starciu swoją wielkość.
W rozmowie dla serwisu MMAJunkie, Jones dodał również, że nie można zapomnieć o różnicy wieku jaka dzieliła Andersona i Israela.
Wyjść do stójkowej batalii z Israelem w wieku Andersona i przy wszystkich kontuzjach, których doświadczył, to dowód na jego wielkość. On jest niesamowity.
Anderson Silva już w maju wróci do oktagonu UFC i podczas gali w Brazylii zmierzy się z Jaredem Cannonierem.