Daniel Cormier, który podczas gali UFC 252 przegrał starcie ze Stipe Miocicem w walce o pas wagi ciężkiej, zdecydował o zakończeniu sportowej kariery. Dziś, patrząc z perspektywy czasu, żałuje że nie wykonał tego kroku wcześniej.
Cormier w swoich dwóch ostatnich walkach w karierze dwukrotnie zmierzył się ze Stipe Miocicem i dwa razy musiał uznać jego wyższość w klatce. W rozmowie dla ESPN Daniel przyznał, że mógł już nie toczyć tych dwóch walk.
Po tym jak przeszedłem operację pleców i byłem po walce z Derrickiem Lewisem, to był koniec. To był mój koniec. Walczyłem potem dwa razy, a nie powinienem był. Po operacji nie byłem już tym samym zawodnikiem. Ciężko trenowałem. Stipe mnie pokonał, ale wówczas nie byłem już tym samym zawodnikiem.
Gdyby Cormier zakończył karierę po walce z Derrickiem Lewisem, odszedłby ze sportu będąc na szczycie.
Byłem wówczas na szczycie. Odzyskałem pas wagi półciężkiej. Byłem na pierwszym miejscu rankingu najlepszych zawodników bez podziału na kategorie wagowe. Pokonałem Stipe i Lewisa.
41-letni Cormier odszedł ze sportu jako jeden z najlepszych zawodników, którzy kiedykolwiek weszli do klatki. Były zapaśnik olimpijski był dopiero drugim zawodnikiem w historii organizacji, który posiadał jednocześnie dwa mistrzowskie tytuły UFC w różnych kategoriach wagowych. Jest również jedynym zawodnikiem, który obronił mistrzowski pas posiadając oba tytuły.
Cormier był mistrzem każdej organizacji MMA w której walczył. W 2012 roku wygrał obsadzony gwiazdami MMA turniej Grand Prix wagi ciężkiej organizacji Strikeforce. W swojej bogatej karierze przegrywał tylko z dwoma wielkimi mistrzami, Jonem Jonesem i Stipe Miocicem. Pokonał za to między innymi tak świetnych zawodników jak Josh Barnett, Alexander Gustafsson, Dan Henderson czy Anderson Silva.