Thiago Santos, były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej, w swojej najbliższej walce zmierzy się z Gloverem Teixeirą. Do starcia dojdzie podczas zbliżającej się gali UFC Vegas 13, a jeszcze do niedawna mówiło się o tym, że zwycięzca tego pojedynku ma otrzymać walkę o pas z Janem Błachowiczem. Teraz natomiast coraz głośniej wspomina się na temat walki Polaka z Israelem Adesanyą. Santos nie traci jednak nadziei na starcie mistrzowskie, o czym powiedział w rozmowie dla serwisu Sherdog.
Kilka tygodni temu Dana White powiedział, że zwycięzca naszej walki dostanie starcie o pas, a teraz pojawia się Adesanya. Poczekajmy i zobaczymy. Przez siedem lat walczenia dla UFC nauczyłem się dwóch rzeczy. Po pierwsze, to fani decydują o walkach. Po drugie, dopóki zawodnicy nie podpiszą kontraktu, walki nie ma. Jestem pewny, że jeśli ja lub Glover damy świetne widowisko, fani będą chcieli zobaczyć któregoś z nas w walce o pas.
Santos powiedział również jak zapatruje się na swojego najbliższego rywala.
Glover to zawodnik kompletny, który cały czas szuka nokautu lub poddania. Obstawiam, że ta walka nie potrwa pięciu rund. Jestem pewny, że fani będę mieli sporo przyjemności z jej oglądania.
Dla popularnego „Marrety” walka z Gloverem Teixeirą będzie powrotem do oktagonu po ubiegłorocznej przegranej z Jonem Jonesem. Wcześniej, w lutym 2019 roku, Santos znokautował Jana Błachowicza. Ewentualna walka o pas z Polakiem byłaby więc ich drugim starciem w oktagonie UFC.
Zobacz również: UFC Vegas 13: Teixeira vs Santos – rozpiska gali