Thiago Santos, były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej, niegdyś toczył swoje boje w kategorii średniej i chętnie zmierzyłby się w przyszłości z jej mistrzem, Israelem Adesanyą.
Mam sporo roboty w wadze półciężkiej, ale w przyszłości chciałbym się z nim zmierzyć. On jest świetnym zawodnikiem i już mieliśmy walczyć z sobą wcześniej. Byłem gotów na zastępstwo, gdy on bił się z Bradem Tavaresem. Do naszego starcia jednak nie doszło. To byłaby jednak świetna walka.
W rozmowie dla serwisu MMA Junkie Santos przyznał jednak, że trudno byłoby mu dziś wrócić do niższej kategorii wagowej.
Starcie w umownym limicie byłoby świetnym rozwiązaniem. Mogę oczywiście zrobić limit wagi średniej, ale to wymagałoby dużo czasu, żeby ponownie zmienić moje ciało i wrócić z nim do niższej kategorii.
Komentując natomiast niedawne starcie mistrza z Paulo Costą, Thiago Santos stwierdził:
Jestem pewny, że poradziłbym sobie lepiej niż Costa. Wygrałbym. Nie pozwoliłbym na to, żeby on tak okopywał mi nogi, no i też wiem, że potrafiłbym mu się zrewanżować kopnięciami. Jestem pewny, że poradziłbym sobie lepiej.
Warto przypomnieć, że Jan Błachowicz, który zwyciężył podczas gali UFC 253 bój z Dominickiem Reyesem i został mistrzem wagi półciężkiej, tuż po tym starciu powiedział, że chętnie zmierzyłby się drugi raz z Thiago Santosem. Walka z Thiago Santosem byłaby dla Błachowicza rewanżem za przegraną przez nokaut z roku 2019.