stipe miocic

Szef UFC uważa, że Stipe Miocic już dziś jest najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej w historii sportu, a kolejna walka może być dla niego ostatnim z dużych wyzwań w karierze.

Stipe Miocic ma za sobą bogatą karierę w świecie MMA. Od roku 2015 został pokonany tylko raz, przez Daniela Cormiera, który odebrał mu mistrzowski pas. Po tym starciu doszło jeszcze do dwóch pojedynków tych zawodników i w obu przypadkach to Stipe okazał się lepszy, a pas ponownie zawisł na jego biodrach.

Szef UFC, Dana White, uważa że Stipe Miocic już dziś jest najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej w historii. W rozmowie dla BT Sport dodał też, że najbliższa walka Miocica może być jego ostatnim wielkim wyzwaniem w karierze.

Stipe już ugruntował swoją pozycję najlepszego zawodnika wagi ciężkiej w historii, ale jeśli pobije po raz drugi Francisa Ngannou, zdobędzie ostatnie trofeum jaki pozostało mu do wywalczenia. To będzie szczyt jego kariery.

Miocic i Ngannou walczyli z sobą po raz pierwszy w roku 2018. Wówczas Stipe pokonał Francisa na pełnym dystansie pięciu rund. O drugim pojedynku tych zawodników mówiło się od dawna, ale dopiero teraz dojdzie do rewanżu. Walka odbędzie się 27 marca, podczas gali UFC 260 w Las Vegas.

Po przegranej z Miocicem Ngannou przegrał również z Derrickiem Lewisem. Potem jednak powrócił na drogę zwycięstw i znokautował szybko kolejnych czterech rywali. W ostatnim boju w 20 sekund rozbił Jairzinho Rozenstruika.

2 KOMENTARZE

  1. Stipe fest najebie Ukulele, będzie powtórka z rozrywki. Francis imo nic się nie rozwinął. Strażakowi po trylogii z salcesonem dużo PD wjechało na profil więc będzie to mecz do jednej bramki jak dla mnie.

  2. Stipe jak ogarnie Ukulele to zostanie mu jeszcze Jones. Jak ogarnie Coco to może odejść w stronę zachodzącego słońca jako jeden z najlepszych zawodników w historii. Problem jest taki , że trylogia z grubym zabrała mu mnóstwo zdrowia i jak Mbumbu trafi to będzie po ptokach.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.