Konflikt Dominicka Cruza z Urijah Faberem wreszcie został zażegnany.
Dwóch czołowych zawodników kategorii koguciej od zawsze mieli sobie sporo do powiedzenia. Odmienne podejście do praktycznie każdego aspektu życia prowadziło do licznych sprzeczek. Oczywiście warto zaznaczyć, iż ta dwójka walczyła ze sobą aż trzy razy – w rywalizacji to młodszy z zawodników ma lepszy bilans. Faber zdołał poddać Cruza na początku jego kariery, jednakże potem to Dominick wygrał dwa razy przez jednogłośne decyzje. Aktualny mistrz UFC w piękny sposób pożegnał się z pionierem MMA, bez którego możliwe, że nie mielibyśmy szansy oglądać niższych dywizji wagowych.
Dominator podarował California Kid’owi plakat gali WEC 26, od którego wszystko się zaczęło. Cruz przed walką dawał autografy na plakacie, podpisując się na twarzy Fabera, co oczywiście było celową zagrywką mającą na celu umniejszenie wartości przeciwnika. Od tamtego momentu zawodnicy cały czas wymieniali się uprzejmościami, co prowadziło do wielu pamiętnych wymian zdań. Teraz, gdy Faber postanowił zakończyć karierę, Dominick z klasą pożegnał odwiecznego rywala.
Faber ostatnio gadał sporo głupot, ale mimo wszystko bardzo go lubię. Fajny dla oka styl walki zawsze przyciągał mnie przed tv.
klasa
Cruz dziwnie wyglada z tym 'dziewiczym' zarostem :mamed:
Całą gale czekałem na to i miałem nadzieje że po walce Cruz wejdzie do klatki, byłem trochę rozczarowany ale wobec tego nagrania ze "studia" jestem w pełni usatysfakcjonowany. 🙂
Fajnie i spoko. Cruz sie ladnie zachowal.
Rozumiem #baju, że z tej okazji bardziej pedalskiego zdjęcia nie dało się znaleźć 😆
Na pewno nie dla oka Jimmiego 😀
Domino klasa 😉
:applause:
Spoko gest i w ogóle fajna atmosfera. Jak nie lubię Fabera, to jakąś chwilę zasmucenia miałem, że odchodzi.