Gilbert Burns i Kamaru Usman mają zmierzyć się w boju mistrzowskim już w połowie lutego, podczas gali UFC 258. Burns wydaje się być jednym z największych wyzwań w karierze Usmana i według Stephena Thompsona może być dla mistrza poważnym zagrożeniem.

Stephen Thompson, były mistrz UFC wagi półśredniej, w audycji „Weighing In” powiedział jak zapatruje się na nadchodzący bój o pas.

To będzie dla Kamaru najtrudniejsza walka w karierze. Burns ma świetny parter, świetne jiu-jitsu, potrafi walczyć w stójce i nokautować rywali. Jest więc najbardziej przekrojowym rywalem z jakim zmierzy się Kamaru. Jest lepszym przeciwnikiem niż był Colby Covington.

Thompson dodał też, że jego zdaniem Burns największe zagrożenie dla Usmana będzie stanowił w stójce, gdzie jest szybki i dynamiczny. Ostatecznie jednak Stephen stawia na mistrza.

Usman jest jednak na szczycie. Jest inteligentnym fighterem. Dysponuje niesamowitym kardio i wierzę, że potrafi zdusić Burnsa swoimi zapasami. Moim zdaniem Kamaru może to wygrać. Lubię go. On jest świetnym mistrzem i uważam, że zwycięży w tym starciu.

Do pojedynku Gilberta Burnsa z Kamaru Usmanem miało dojść już w zeszłym roku, ale ostatecznie u Burnsa wykryto koronawirusa i starcie zostało przełożone, a Usman zmierzył się z Masvidalem.

Usman w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego pokonał Colby’ego Covingtona przez TKO w ostatniej rundzie pojedynku. Tytuł mistrza kategorii półśredniej zawodnik zdobył w walce z Tyronem Woodleyem. Na UFC 251 Kamaru kolejny raz bronił pasa mistrzowskiego – tym razem przeciwko Jorge Masvidalowi.

Burns jest niezwyciężony od czasu przejścia do kategorii półśredniej. Pokonał w tym czasie Alexeya Kunchenko, Gunnara Nelsona, Demiana Maię i Tyrona Woodleya.

Do walki obu zawodników dojdzie 13 lutego w Las Vegas.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.