Zbliżająca się walka Conora McGregora z Floydem Mayweatherm Jr. spowodowała, że wielu zawodników mówi o tym, że też chętnie sprawdziłoby się w boksie lub jest dopytywanych o takie potencjalne starcia. Tym razem dziennikarze Fox Sports zapytali Stephena Thompsona o to, z kim najchętniej zmierzyłby się w bokserskim ringu, gdyby mógł sobie wybrać przeciwnika.

Jeśli miałbym zawalczyć w boksie, jest jeden facet, który był dla mnie zawsze wielkimi idolem. On nadal walczy, ale na pewno nie jest w swojej szczytowej formie. Chodzi o Roya Jones Juniora.

Thompson dodał, że samo wyjście z nim do ringu, byłoby spełnieniem marzeń. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że wymagałoby to sporo pracy z jego strony.

On był jednym z moich ulubieńców. Wiele się od niego nauczyłem. To byłoby wspaniałe i nie mówię nawet o walce, ale o samym wyjściu z nim do ringu, żeby spróbować, powalczyć kilka rund. Wtedy spełniłoby się moje marzenie. Oczywiście nigdy nie trenowałem tylko boksu i musiałbym poświęcić sporo czasu i pracy by zrobić coś takiego. Jeśli jednak pieniądze by się zgadzały, to czemu nie?

3 KOMENTARZE

  1. Skoro jest w chu*owej formie to co on chciałby  zyskac taka walka ? Po takich słowach zakopał bym się pod ziemie ze wstydu ze dziadka wyzywam do walki. Z Andersonem Silva pare lat temu było by to jeszcze do przełknięcia…

  2. Andrzeju Supronie, wiedz ze jesteś moim wielkim idolem. To byłoby moje drims kam  czru.

  3. Ja pierdole. Thompson po tej ostatniej walce o pas z Woodley'em to niech lepiej się nie udziela a tym bardziej z takimi pojebanymi pomysłami…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.