Wygląda na to, że walka Khabiba Nurmagomedova (MMA 28-0) z Tonym Fergusonem (MMA 25-3), mimo zapewnień UFC, jest zagrożona. Khabib, który aktualnie przebywa w Rosji, może bowiem nie wyjechać z kraju.
Zobacz również: Cormier: „Khabib jest zdecydowanie lepszy w stójce niż ludzie myślą”
Jak podaje serwis RT Sport Khabib opowiedział dokładnie o aktualnej sytuacji w transmisji na Instagramie.
Trenowałem w AKA bez informacji o tym, gdzie ma dojść do walki. Potem UFC powiedziało nam, że na 100% do starcia nie dojdzie w USA. Dodali też, że na 99% starcie odbędzie się w Abu Zabi. Zdecydowaliśmy więc na miesiąc przed walkę polecieć do Emiratów. To było chyba 19 lub 20 marca. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że i tu mają być zamknięte granice. Wyruszyliśmy więc do Rosji. Teraz jestem w Dagestanie i trenuję każdego dnia. Nie wiem jednak do czego się przygotowuję. Po tym jak pojawiliśmy się w Rosji okazało się, że i tu mają być zamknięte granice. Teraz cały świat jest w kwarantannie.
Teraz dostaję sygnały, że UFC chce zorganizować walkę beze mnie. Ok. niech tak będzie. Każdy powinien stosować się do prawa. Nie mam nic przeciwko. Wiem, że zawodnicy muszą wykarmić rodziny i płacić rachunki. Wiem jakie to jest dla nich trudne. Słyszałem, że UFC szuka rywala dla Tonyego, ponieważ on jest w USA, a ja w Rosji. Muszę tu zostać nie z własnej woli. Nie wiem co teraz się dzieje. Trudno się przygotowywać i ciąć wagę, gdy wiadomo, że cały świat jest zablokowany i nie wiadomo po co się przygotowuję.
Do walki Nurmagomedova z Fergusonem potencjalnie ma dojść 18 kwietnia.