Ronda Rousey nie występuje już w MMA, lecz jak dała znać, nadal obserwuje to co dzieję się w świecie mieszanych sztuk walki. Rousey na swoim profilu na Instagramie wyznała, że czuje się jak „dumna mama” kiedy patrzy na rozwój kobiecego MMA.

Czuję się jak dumna mama patrząc na to jak rozwija się kobiece MMA. Kobiety z różnych światów, krajów, osiągają sukcesy i pokazują światu co to znaczy walczyć jak dziewczyna. Weili Zhang jest doskonałym przykładem tego jak można poradzić sobie z przeciwnościami losu. Walczyła nie tylko o swoje miejsce w rankingu, ale chciała być również zauważona. Ja ją zauważyłam i Wy też powinniście. Życzę powodzenia paniom walczącym 31 sierpnia na UFC Fight Night 157.

Weili odpowiedziała na komentarze byłej mistrzyni twierdząc, że jej kariera była dla niej inspiracją w ciężkich momentach.

Zhang zmierzy się w kolejnej walce z mocną Brazylijką, aktualną mistrzynią kategorii słomkowej UFC, Jessicą Andrade.

3 KOMENTARZE

  1. Trochę ma racji bo od niej się zaczęło. Jednak finalnie i tak większość fanów zapamięta jej brak pokory, szacunku do rywala i karmę w postaci tego legendarnego haja od Holly…

  2. No trochę się przysłużyła ale patrząc z perspektywy czasu niech nie przypisuje sobie zbyt dużych zasług. Gina Carano, Cyborg – to one dały podwaliny pod kobiece mma. Taka prawda.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.