Robert Whittaker

Robert Whittaker, który w obronie tytułu mistrzowskiego ma zmierzyć się z Israelem Adesanyą, jest pod wrażeniem jego ostatniej, wygranej walki z Kelvinem Gastelumem.

Myślę, że ta walka sprawiła, iż Israel musiał wyciągnąć nieco więcej energii ze swojego baku, więcej woli walki i serca. W tym starciu można było zobaczyć jego wzloty i upadki. Musiał przejść więcej przeszkód, aby ją wygrać, aby wytrwać do końca boju. Uważam, że to była niesamowita walka w wykonaniu obu zawodników.

W programie Ariel Helwani’s MMA Show, Whittaker dodał jednak, że to co Israel pokazał w klatce nie wystarczy na to, aby pokonać jego.

Gastelum potrafił skracać dystans i trafiać lewym prostym. Ja będę go trafiał moim prawym. Jestem znacznie szybszy od Gasteluma. Dysponuję też lepszą stójką. Israel powinien się mnie obawiać. Będę dla niego dużym wyzwaniem. Israel nie lubi przyjmować ciosów, a łatwo mu je zadać. Ja natomiast biję mocno. Jeśli on przetrwa nawałnicę moich ciosów przez całe pięć rund, wówczas wygra. Nie wydaje mi się jednak, aby tak się stało. Jestem lepszy niż Gastelum. Biję mocniej i szybciej. Pokażę mu zupełnie nowy poziom intensywności walki, którego on jeszcze nie zna.

Termin pojedynku Adesanyi z Whittakerem nie jest jeszcze znany. Walka ma natomiast zostać zorganizowana w Australii.

1 KOMENTARZ

  1. Robert póki co jedyne czego się trzeba obawiać to żebyś znowu nie zrobił wszystkich w chuja i nie wyleciał z walki… A jak nie wyleci to nominalnie byłby faworytem ale na bank po ponad roku przerwy i tych kontuzjach nie wyjdzie w pełni dyspozycji. Ale całym sercem za Rozpruwaczem i gdyby tak ujebał tego pajaca…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.