Johnny Walker, który podczas gali UFC 235 dopisał do swojego rekordu kolejne zwycięstwo przez nokaut, ma aktualnie świetną passę w klatce. Wygrał ostatnich dziewięć walk, w tym trzy dla organizacji UFC, do której trafił pod koniec roku 2018. Mimo takich wyników Walkerowi nie spieszy się do walki o pas mistrzowski z Jonem Jonesem.
Mam nadzieję, że z nim zawalczę. Oczywiście nie za szybko. Potrzebuję jeszcze więcej pojedynków. Są zawodnicy, którzy zasłużyli na starcie z nim bardziej niż ja. Myślę, że muszę jeszcze pokonać trzech lub czterech rywali. Zdobędę wówczas więcej doświadczenia i będę gotów na Jona Jonesa.
Walker przedstawił swoje spojrzenie na sprawę w rozmowie dla TMZ Sports i dodał:
Myślę, że ludzie którzy walczą z Jonem Jonesem nieco się go boją, albo podchodzą do niego ze zbyt dużym respektem. To miły facet, ale gdy z nim zawalczę i drzwi oktagonu zostaną zamknięte, nie będzie respektu, nie będzie strachu, tylko walka. Przyjacielu, mogę dać ci dobrą walkę. Nie obawiam się i wiem, że kiedyś razem zatańczymy.
Na razie jednak Walker musi sobie zrobić przerwę od startów i zaleczyć kontuzję barku, której niedawno się nabawił. Natomiast jego menadżer zapowiedział, że w kolejnym boju Walker chciałby zetrzeć się z Alexandrem Gustafssonem.
"dać ci dobrą walkę" co to za tekst w ogóle? Chyba nawiązanie do Szpilki i tego co robił na kadrze dla kolegi.
Walker musi poczekac na walke o tytul bo nie gotowy a Jones najac 23 bral ja z usniechem na twarzy i lzami w oczach…. To wystarczy zeby wytlunaczyc roznice klas tych dwoch zawodnikow