Dana White opowiada o biznesowym wejściu w boks od niemal dwóch lat, ale do tej pory niewiele z tego wynikło – poza takimi drobnostkami, jak umowy z regionalnymi organizacjami pięściarskimi pozwalające na transmisje gal na platformie UFC Fight Pass.

Prezes UFC rozmowie z CNN zdradził, że zdecydował się już na poważniejsze ruchy, a wszystkiego dowiemy się jesienią. Podzielił się też opinią na temat aktualnej kondycji świata bokserskiego:

Nie podoba mi się to, że najlepsi goście ze sobą nie walczą. Jest [Deontay] Wilder i [Tyson] Fury, których walka zakończyła się remisem, a sam pojedynek ludziom bardzo się spodobał. Do rewanżu nie dochodzi, ani żaden z tej dwójki nie zawalczy z [Anthonym] Joshuą.

Przecież mogliby stoczyć ten rewanż, zawalczyć ze sobą. Obaj mogliby się zmierzyć z Joshuą, co byłoby hitem. Mogliby na tym skosić kupę hajsu i wprowadzić do boksu mnóstwo nowej energii i życia. Ale ci goście nieustannie strzelają sobie w stopę. […]

Wszystko, co planuję w związku z boksem, wcielę w życie po tym lecie. Kiedy lato się skończy, usłyszycie o wielu rzeczach, jakich dokonam w boksie.

Przeszkodą w realizacji marzeń Dany White’a może być fakt, że już w tej chwili jest skłócony z niemal całym środowiskiem pięściarskim. Prezes UFC stwierdził niedawno, że nie ma zamiaru współpracować z bokserskimi organami sankcjonującymi, do tego nieustannie drwi z Boba Aruma, Oscara De La Hoyi i Eddiego Herna, którzy obecnie jednymi z najważniejszych promotorów. Do tego dochodzi konflikt z mocno zaangażowaną w boks stacją telewizyjną Showtime.

Źródło: BloodyElbow

1 KOMENTARZ

  1. Jest sporo olimpijczyków bez do zagospodarowania, którzy bez dobrych promotorów nie zrobią kariery np. ci Chińczycy z Pekinu na razie tylko nabijają sobie rekordy bez konkretów w rekordzie.Izu taki dobry, a bez promotora tylko trenuje…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.