Dana White na konferencji prasowej po UFC 83 powiedział, że następnego dnia Kalib Starnes będzie żałował sposobu, w który (nie)walczył. Otóż zdaje się, że jego sobotni występ miał głębszą motywację niż tylko bieganie – po forach i blogach krążą plotki, że Starnes, w wywiadzie udzielonym stacji radiowej w Montrealu, stwierdził, że to był jego sposób na protest przeciwko żałośnie małym zarobkom fighterów i braku pokrycia rachunków za rehabilitację jego kontuzji. Starnes również, z jakichś wydumanych powodów, uważa, że tylko przez jego “protest” Dana zgodził się ujawnić bonusy z UFC 83, co wg. Kanadyjczyka miało zagłuszyć jego przesłanie. Starnes zapowiedział zwołanie własnej konferencji prasowej w swoim klubie w środę, gdzie zapewne wyjaśni się nieco więcej.
Skomentuje to tak – o ile jestem w stanie przyklasnąć walce o wyższe zarobki zawodników to forma, w której Starnes wyraził swoje niezadowolenie z tego faktu jest po prostu żałosna. Nie tylko obraża i frustruje ona przeciwnika, który przygotował się na walkę a nie na protest typa składający się z biegania do tyłu przez kwadrans, ale jest też obraźliwa dla widzów, którzy zapłacili za bliety/transmisje i dzięki nim Starnes dostaje jakiekolwiek pieniądze. Wreszcie, kiedy zaczynałem oglądać MMA, od UFC 53, zarobki zawodników z samego dołu karty wynosiły 2 i 2 tysiące USD, teraz jest to 4 i 4, a Starnes za swoją przedostatnią walkę mógł zarobić 7 i 7 (gdyby wygrał). Tak czy inaczej kiedy cała ta historia przycichnie więcej Starnesa w UFC nie zobaczymy, to była oficjalnie jego ostatnia walka na kontrakcie a po sposobie w jaki walczył i teraz całym tym proteście Dana White nie weźmie go z powrotem nawet gdyby był ostatnim fighterem pod słońcem.
Update: Cała sytuacja się komplikuje jeszcze bardziej. Okazuje się, że Starnes nie udzielił żadnego wywiadu ale nadal planuje jakieś wyjaśnienia jak tylko uzgodni szczegóły z prawnikami (to akurat usłyszałem na radiu sherdoga przed chwilą, więc jest nieco bardziej wiarygodne). Uzgadnianie czegokolwiek z prawnikami jednak wyraźnie wskazuje na jakieś drugie dno tej całej sprawy.
Jezeli rozumiem , ze mogl zarobic 7 + 7 k USD to wedlug mnie to i tak malo. Jezeli Dana zarobil na tej gali 5milionow$ to powienien wiecej placic tego typu zawodnikom , bo przeciez to oni biora udzial w pierwszych walkach i podkrecaja atmosfere w lokalu.
Bullshit według mnie, wymyślił sobie na szybko wymówkę. Zamiast przyjąć z honorem porażkę i hańbę jaką się okrył to wymyśla jakieś historie. Ciekawe która z liczących się organizacji zatrudni takiego leszcza ? Postawił krzyżyk na swojej karierze.
Protest byłby dużo lepszy gdyby obił Nate, wygrał walkę i powiedział przez mikrofon “Fuck Dana, Fuck UFC”. Mógł też wygrać walkę w dobrym stylu i dostać podwyżkę. Zamiast tego wolał pedałować na wstecznym przez 15 minut, ośmieszył siebie, swój klub i ludzi ze swojego narożnika bo chyba zapomniał ich wtajemniczyć w swój super plan.
Buubu – bo ja wiem czy to tak malo? Mimo wszystko rozmawiamy tu o walce Kaliba Starnesa z Nate’m Quarrym, giwazdy to nie sa. Zreszta ta walka trafila na transmisje na ppv tylko dlatego, ze ppv byl w Kanadzie i Starnes to Kanadyjczyk. Gdziekolwiek indziej to bylby prelim.
Natomiast jest Koscheck dostaje 10+10 za walke z GSP a Jardine 7+7 za zwyciestwo nad Chuckiem to krew mnie zalewa.
Dana oficjalnie wywalił Kaliba z UFC 🙂
Wpływy z biletów to nie to samo co czysty zarobek. Generalnie to jest raczej dosyć normalne w sporcie zawodowym, że naprawdę konkretną kasę zarabiają Ci najlepsi i najbardziej medialni. Może nam się to podobać lub nie.
Jeśli chodzi o ten cały protest to sprawa jest śmieszna. Koleś walczył dla White’a czy dla kibiców?? Nawet jeśli miał powody żeby o coś się burzyć to takim zachowaniem “strzelił sobie w stopę”.
zgadzam sie z defem:D w 100% oh jakby to wszystkich przeciwnikow dany ucieszylo a samego dana wkurwi…. fuck ufc fuuuuuck daaaana oh juz sobie to w glowie wyobrazilem glupek z niego niesamowity
Zamiast UFC teraz pozostało RIP – Kalib 🙂
Tidzej nie swiroj , ze Jardine dostal 7 + 7 za wygrana z Chuckiem ?? :D:D
To taki dobry zart ze sam bym go nie wymyslil
http://mmajunkie.com/news/2908/ufc-76-salaries-chuck-liddell-earns-500000-jardine-gets-14000.mma
Jardine dostał 7+7 za walkę z Chuckiem bo miał jeszcze niski kontrakt od czasów TUFa, podobnie Koscheck. Teraz nie ma już tak niskich kontraktów, a z każdą wygraną walką zawodnik dostaje więcej $. Inna sprawa, że wystarczy się trochę postarać i zgarnąć bonus, 75$ to na prawdę poważne pieniądze
a tam gadacie nawet jak jardine tyle dostal to w lockerroomie dostal za ta walke od dany spokojnie 50 tys.Tych ktorych lubi dana publicznosc i walcza efektownie dana odpowiednio wynagradza (dostaja oni bardziej soczyste lockerroom bonusy niz np:D tim sylvia:D)
to sa zadne pieniadze osmieszacie siebie mowiac ze to wielka kasa 🙂