Yair Rodriguez zareagował na przegraną z Brianem Ortegą na gali w Meksyku w miniony weekend. Dla Meksykanina była to druga porażka z rzędu.
Yair Rodriguez był bohaterem drugiej walki wieczoru gali UFC w Meksyku w miniony weekend. El Pantera po świetnej pierwszej rundzie przegrał przez poddanie w trzeciej odsłonie pojedynku. Rodriguez na swoim profilu na Instagramie zareagował na przegraną z Brianem Ortegą, który teraz prawdopodobnie przegoni go w rankingu kategorii piórkowej UFC.
Ostatnia walka nie poszła tak jak chcieliśmy. Mogę tylko podziękować Bogu, że nie mam żadnych poważnych kontuzji czy ran. Dziękuję trenerom za bycie przy mnie przy wzlotach i upadkach, za wspieranie mnie gdy wygrywam i przegrywam. Opuszczam Meksyk z miłością i wsparciem meksykańskich kibiców, którzy zawsze mi kibicują gdy tam walczę. Jestem nadal silny, idę do przodu. Nie mogę teraz zbyt wiele powiedzieć, ale jedyne co mogę zrobić to zaakceptować co się wydarzyło i walczyć o lepszą przyszłość. Dziękuję Meksyk, kocham was wszystkich.
31-letni Rodriguez (19-5, 1 NC MMA) w ostatnich czterech pojedynkach ma bilans 2-2. Do walki z Brianem Ortegą wchodził po przegranej z Alexandrem Volkanovskim przez TKO. W swojej karierze Meksykanin wygrywał z m.in. Joshem Emmettem, Jeremym Stephensem czy Chan Sung Jungiem. 13 z 19 zwycięstw w przeszłości zdobywał przez skończenia przed czasem. Do walki z T-City wchodził jako numer 3. rankingu kategorii piórkowej UFC, ale teraz prawdopodobnie wyprzedzi go właśnie jego rywal. 31-latek rywalizuje w oktagonie największej organizacji MMA na świecie od 2014 roku. 5 razy nagradzany był za najlepsze walki po galach UFC.