Karolina Kowalkiewicz po wygranej na UFC 281 przyznała, że jeszcze jakiś czas temu myślała o zakończeniu kariery, ale dziś ponownie czuje się świetnie w oktagonie.
Podczas gali UFC 281 Karolina Kowalkiewicz pokonała Silvanę Gomez Juarez i chociaż zaraz po walce pojawiło się małe zamieszanie z liczeniem punktów, ostatecznie Karolina była pewna wygranej, o czym powiedziała w wywiadzie z Joe Roganem.
Uważałam, że wygrałam tę walkę, ale czasami sędziowie widzą sprawy inaczej, więc byłam nieco zaniepokojona sytuacją, ale teraz jestem już szczęśliwa.
Karolina odniosła się też do samego pojedynku.
Oczywiście powinnam była zrobić więcej, ale nie mogłam, bo ona była bardzo dobrze przygotowana do tego pojedynku. Jest bardzo twardą rywalką.
Mówiąc natomiast o tym, jak się czuje zaraz po pojedynku stwierdziła:
Była bardzo zmęczona przed moją ostatnią walką. Chciałam zakończyć karierę. Przeniosłam się jednak do ATT, zaczęłam trening z trenerem Parrumpą i po kilku tygodniach wiedziałam już, że chcę walczyć jeszcze więcej i więcej. Wróciłam i kocham moją pracę. Kocham UFC i wszystko z tym związane.
Dla Karoliny walka na UFC 281 była drugim pojedynkiem w tym roku. Podczas gali UFC Vegas 56, która odbyła się 4 czerwca, Karolina Kowalkiewicz pokonała Felice Herrig. Zwycięstwem tym przerwała serię pięciu przegranych z rzędu.
Karolina bije się dla UFC od roku 2015. W tym czasie w oktagonie stoczyła 14 pojedynków, z których 7 wygrała. W swojej karierze ma zwycięstwa nad takimi przeciwniczkami jak Rose Namajunas czy Randa Markos.