W trakcie pandemii koronawirusa amerykańska organizacja Professional Fighters League (PFL) ogłosiła, że zdecydowała o przełożeniu całego sezonu swoich gal zaplanowanego na ten rok. Kolejne turniejowe walki mają zacząć się odbywać się dopiero w roku 2021. Organizacja ogłosiła również, że pomimo przełożenia sezonu cały czas będzie wypłacać miesięczne stypendia swoim zawodnikom, w tym Marcinowi Heldowi, który w tym roku miał właśnie rozpocząć swoją przygodę z PFL.

W czasie bez gal marka PFL postanowiła jednak pracować dalej i skupić się na innych sferach swojej działalności. W organizacji pojawił się Loren Mack, niedawny wiceprezes singapurskiej organizacji One Championship do spraw public relations, który w PFL otrzymał stanowisko wiceprezes ds. komunikacji korporacyjnej. Ogłoszono rozpoczęcie międzynarodowej współpracy dystrybucyjnej z Telesport Group w Rosji oraz uruchamienie własnej platformy internetowej z archiwalnymi galami, dla której aplikacja mobilna ma być dostępna bezpłatnie na urządzeniach Apple TV, Roku, Fire, Android i iOS.

Donn Davis, prezes PFL, w rozmowie dla „Forbesa” zapowiedział również, że organizacja myśli o własnej grze komputerowej.

Liga PFL formatem przypomina nieco Fifę. Możliwości jakie dają dzisiejsze konsole są bardzo interesujące. Teraz gdy ugruntowaliśmy swoją pozycję, zapewne niedługo zaczniemy rozmawiać o takim projekcie z odpowiednimi ludźmi.

Davis dodał też, że jedną z opcji dla organizacji może być gra przygotowana na urządzenia mobilne.

Darmowa gra na urządzenia mobilne nie pojawiła się jeszcze w świecie sportów walki. WWE odniosło duży sukces ze swoją produkcją i to jest dobry przykład tego, co może zrobić PFL. Z nadchodzącym 5G i miliardami ludzi na całym świecie, którzy mają telefony, to może być bardzo interesujące rozwiązanie.

Zobacz również: Held: „Pieniądze za pojedyncze walki w PFL będą lepsze niż te, które otrzymywałem w ACA”

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.