Podczas ostatniej gali UFC na „Fight Island” Peter Sobotta przegrał na punkty z Alexem Oliveirą. Po tym starciu Sobotta przyznał, że nie jest zadowolony ze swojego występu. Napisał w mediach społecznościowych, że w starciu złamał rękę, a twarz po pojedynku miał szytą w czterech miejscach.
Nie szukam wymówek. Byłem dziś gorszym wojownikiem. Nie jestem gotowy, aby zagryźć zęby i pójść naprzód. Za mało presji, za mało odwagi, za mało trafień. Nie mogłem wykorzystać mojej najlepszej broni, ponieważ kilka prób obaleń nie powiodło się. Oliveira zasługuje na wygraną.
Peter dodał też, że wraz z tą walką kończy swoją karierę w MMA.
Moja droga aktywnego wojownika MMA kończy się po 17 latach. Poczułem to dzisiaj w klatce. Naprawdę kocham ten sport z całego serca, a ta decyzja boli bardziej niż każde złamanie kości. Nie jestem już wystarczająco twardy i gotowy do ryzyka, aby walczyć na szczycie. To była cholernie dzika jazda i jestem nieskończenie wdzięczny za emocje i doświadczenia, które mogłem przeżyć. Dziękuję wszystkim, którzy mi towarzyszyli i wspierali.
Petter Sobotta (MMA 17-6-1) swoją przedostatnią walkę stoczył w marcu 2018 roku na gali w Londynie. W oktagonie spotkał się z Leonem Edwardsem, który pokonał go przez TKO w ostatniej sekundzie trzeciej rundy. Przed tym pojedynkiem Peter miał serię dwóch zwycięstw z rzędu, które odniósł kolejno z Nicolasem Dalbym oraz Benem Saundersem.
Sobotta zawodową karierę rozpoczął w roku 2004. W roku 2009 trafił do UFC jednak po trzech przegranych rozstał się z amerykańską marką. Do UFC powrócił w roku 2014. Od tamtego czasu stoczył w oktagonie siedem walk, z których cztery zakończyły się jego zwycięstwami.