Po hucznych zapowiedziach walki Israela Adesanyi i Paulo Costy, wynik pojedynku był inny niż spodziewało się tego wielu specjalistów. Prezydent UFC w przeszłości stwierdził, że walka obu panów będzie prawdopodobnie najlepszym widowiskiem tego roku. Jak dobrze wiemy, jej przebieg nie był taki jak wyobrażał to sobie Dana White. Adesanya po profesorsku rozprawił się z Brazylijczykiem, którego w drugiej rundzie odprawił ciosami. „Borrachinha” krótko zareagował na swoim profilu na Twitterze na porażkę z rąk mistrza.

Wrócę bardzo szybko i będę silniejszy! Dziękuję wam wszystkim.

Trener zawodnika również odniósł się do porażki Costy w mediach społecznościowych.

Wyciągniemy lekcję z tej przegranej. Nie będziemy jej przeżywać, wykorzystamy ją aby się rozwinąć. Jutro słońce znowu wstanie, tak jak „Borrachinha”. Jako trener doświadczałem porażek, a potem moi podopieczni wracali i zdobywali tytuły albo 4. Już współczuję kolejnemu rywalowi Paulo. Są jacyś chętni?

Costa (13-1 MMA) był niepokonany do czasu spotkania na swojej drodze Israela Adesanyi. W przeszłości wygrywał z m.in. Johnym Hendricksem czy Yoelem Romero. Aż 12 z 13 wygranych w karierze zdobywał kończąc rywali przed czasem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.