Jan Błachowicz zakończył już najważniejszą część przygotowań do pojedynku o pas mistrzowski wagi półciężkiej z Dominickiem Reyesem i szykuje się do podróży na „Fight Island”. Tuż przed wyjazdem Andrzej Kostyra w rozmowie dla „Super Expressu” zapytał Jana o mocne strony rywala.

To jest bardzo dobry kickboxer, który walczy z odwrotnej pozycji, więc na to trzeba uważać. Na jego tylną rękę i nogę, bo bardzo mocno kopie. Mamy jakieś akcje przygotowane, żeby wchodzić w te ciosy i skracać dystans. Mamy też plan „B”, ale ja lubię też dostosowywać się do tego co dzieje się w klatce. I to jest dla mnie najważniejsze – żeby czytać walkę na bieżąco i reagować na to co się dzieje.

Mówiąc o innych plusach przeciwnika Błachowicz dodał:

Mocno kopie i w wątrobę i w głowę. Łydkę też okopuje, więc będę musiał na to uważać najbardziej. Będę musiał być gotowy na wszystko. Nawet jak będę chciał go obalić, to on bardzo dobrze wstaje. Jest silny fizycznie i ma kondycję na 25 minut walki, trzeba być gotowym na wszystko.

Patrząc natomiast na słabe strony Reyesa Polak powiedział:

Panicznie unika parteru. Myślę więc, że nawet strasząc go jakimiś obaleniami mogę go wybić z rytmu. W jego stójce też znaleźliśmy jakieś luki.

Walka pomiędzy Janem Błachowiczem i Dominickiem Reyesem odbędzie się 26 września podczas gali UFC 253.

Błachowicz ma aktualnie dobrą passę trzech zwycięstw w organizacji UFC. W ostatnich trzech walkach w UFC pokonał Luke’a Rockholda, Ronaldo Souzę i Coreya Andersona. Polak w starciu z Rockholdem złamał mu szczękę i zakończył pojedynek w drugiej rundzie, wygrał na punkty z Ronaldo Souzą, natomiast Coreya Andersona znokautował już w pierwszej odsłonie boju. Błachowicz na dziewięć ostatnich pojedynków w UFC przegrał tylko raz, w walce z Thiago Santosem.

Zobacz również: Dominick Reyes: „Jan to bestia i większe wyzwanie niż Jones”

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.