Dziś rano w sieci pojawiły się pogłoski o powrocie Paige VanZant do oktagonu i walce jaką ma stoczyć z Rachael Ostovich na pierwszej gali UFC w ESPN w styczniu przeszłego roku. Niestety fani utalentowanych wojowniczek będą musieli uzbroić się jeszcze w cierpliwość.
24-letnia Amerykanka na swoim profilu zdementowała informację o podpisaniu kontraktu na walkę z Ostrovich tłumacząc, że nie została jeszcze nawet dopuszczona do treningów przez lekarzy:
#FAKENEWS…przepraszam wszystkich ale nie zostałam nawet jeszcze przebadana przez lekarzy. Mam nadzieję że to się stanie w tym tygodniu i będę mogła rozpocząć treningi. Lecę do Vegas spotkać się z moim lekarzem.
#FakeNews..sorry everyone I’m not even cleared yet. Hoping to get cleared this week to slowly start back to training! Off to Vegas Thursday to see my doctor.
— Paige VanZant (@paigevanzant) August 26, 2018
Co ciekawe, VanZant zaledwie tydzień temu informowała o zaakceptowaniu daty na walkę z bliżej nieokreśloną przeciwniczką i powrót do UFC po kontuzji:
Just said yes to a fight date. PVZ is returning. #UFC
— Paige VanZant (@paigevanzant) August 18, 2018
VanZant (MMA 7-4) w ostatnim swoim występie w oktagonie musiała uznać wyższość Jessice-Rose Clark przegrywając z nią walkę na pełnym dystansie podczas gali UFC w St. Louis w styczniu tego roku. W starciu tym VanZant doznała złamania ręki a pooperacyjne komplikację spowodowały jej obecną przerwę od sportu.