Dziś rano w sieci pojawiły się pogłoski o powrocie Paige VanZant do oktagonu i walce jaką ma stoczyć z Rachael Ostovich na pierwszej gali UFC w ESPN w styczniu przeszłego roku. Niestety fani utalentowanych wojowniczek będą musieli uzbroić się jeszcze w cierpliwość.

24-letnia Amerykanka na swoim profilu zdementowała informację o podpisaniu kontraktu na walkę z Ostrovich tłumacząc, że nie została jeszcze nawet dopuszczona do treningów przez lekarzy:

#FAKENEWS…przepraszam wszystkich ale nie zostałam nawet jeszcze przebadana przez lekarzy. Mam nadzieję że to się stanie w tym tygodniu i będę mogła rozpocząć treningi. Lecę do Vegas spotkać się z moim lekarzem.

Co ciekawe, VanZant zaledwie tydzień temu informowała o zaakceptowaniu daty na walkę z bliżej nieokreśloną przeciwniczką i powrót do UFC po kontuzji:

VanZant (MMA 7-4) w ostatnim swoim występie w oktagonie musiała uznać wyższość Jessice-Rose Clark przegrywając z nią walkę na pełnym dystansie podczas gali UFC w St. Louis w styczniu tego roku. W starciu tym VanZant doznała złamania ręki a pooperacyjne komplikację spowodowały jej obecną przerwę od sportu.

View this post on Instagram

Booooo having a broken arm!!!!

A post shared by Paige VanZant (@paigevanzant) on

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.