Oscar de la Hoya, były bokserski mistrz świata, w rozmowie z serwisem MMAjunkie odniósł się do niedawnych wydarzeń związanych z Floydem Mayweatherem Jr., który miał zawalczyć dla organizacji Rizin, ale ostatecznie sprawa starcia umarła równie szybko jak się narodziła.
Myślę, że Floyd chce, aby zwracano na niego uwagę i tylko tyle. Moim zdaniem Floyd powinien zostać przy boksie. Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek wszedł do klatki. A tworzenie jakichś specjalnych zasad walki jest niedorzeczne. Jeśli chcesz wejść do świat MMA, zrób to. Nie ustalaj nowych zasad. On powinien zostać w boksie, bo na tym zna się najlepiej. Jeśli kiedykolwiek zawalczyłby np. z Khabibem w oktagonie, wszyscy wiedzą co by się stało. Walka skończyłaby się po minucie, albo 30 sekundach.
De la Hoya dodał, że Floyd znany jest z tego, że dobiera sobie rywali w taki sposób, aby mieć nad nimi przewagę i móc na walce zarobić odpowiednie pieniądze.
Floyd jest zawodnikiem, który wie jak w odpowiednim czasie dobierać sobie rywali, którzy przyniosą mu korzyści. Gdy walczył z Conorem McGregorem, byłem przeciwny, ponieważ to było nieuczciwe w stosunku do Conora. Conor nie jest bokserem. Nie walczył nigdy 12 rund. Cała walka była nieuczciwa, ale tak właśnie Floyd tworzy sobie przewagę.